środa, listopada 30, 2011

Zużycia w listopadzie

Autor: chodzpomalujmojswiat o środa, listopada 30, 2011 6 komentarze
Gdzieś na początku listopada zrobilam listę kosmetyków, które chciałabym zużyć w tym miesiącu.
Nie ze wszystkimi jednak mi się udało.

zacznijmy od szamponu: była już wersja z siarką i bursztynem, teraz zużyłam zieloną herbatę z pokrzywą (na zdjęciu). Obecnie używam kolejnego szamponu z tej serii. Z cytryną i miodem. Recenzja wkrótce :)

Zużyłam również peeling Mango z Biedronki. Nie do końca się polubiliśmy, wolę jednak cukrowy z Daxa.


Pożegnałam się również z mini masełkami z Bootsa, to jest wersją kakaową i orzechem brazylijskim (zostało mi go doslownie na jedną aplikację)

Do kosza trafilo również opakowanie po błyszczyku Essence Stay With Me- My favorite milshake. Zamiast niego kupiłam sobie nowy odcień: 07 Kiss Kiss Kiss, czyli kobiecą, klasyczną czerwień. Jestem zauroczona kolorem i jego intensywnością.

Żel pod prysznic i płyn do kapieli Johnson's and Johnson's również udalo mi się skończyć, przyznam szczerze, że miałam duzy problem, aby go zużyć. Nie dla mnie są jednak wielkie, litrowe butle. Szybko mi się nudzą :)

I to bylo by na tyle.. Przy Waszych zużyciach, moje się chowa :) planowałam jeszcze zmęczyć mój żel do mycia twarzy i odżywkę do włosów- okazały się jednak być bardzo wydajne, dlatego ostatecznie znikną z mojej łazienki do końca tego roku!

wtorek, listopada 29, 2011

Ulubieniec listopada. Balsam do ust Tisane.

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, listopada 29, 2011 10 komentarze
Tak wiem, o balsamie było już mnóstwo notek u Was na blogach, ale i ja dołączyłam do fanek tego produktu.
zdjęcie pochodzi ze strony :kosmetyki-uroda.pl

Jest niezastapiony na usta, super nawilża i pielęgnuje, idealnie nadaje się pod szminkę.

Wersja w słoiczku nie jest do końca higieniczna wiadomo, dodatkowo można mieć trochę problem, kiedy produktu jest już niewiele (jeśli ktoś ma dłuższe paznokcie, lubi się do nich przyklejać). Mi to jednak nie przeszkadza w dużym stopniu i jak najbardziej odpowiada mi taka forma balsamu.
Poza tym przy silnym katarze, jaki miałam ostatnio, uratował mój nos od suchych skórek.
Wystarczyło, że posmarowałam go 2 razy wieczorem, a problem zniknął :)

Uważam, że to najlepszy produkt do ust, jaki miałam do tej pory!

Ja kupiłam go za 9zł w aptece.

Lubicie Tisane w słoiczku? A może polecacie wersję w pomadce?

niedziela, listopada 27, 2011

Wyciąg ze skrzypu+drożdże+witaminy

Autor: chodzpomalujmojswiat o niedziela, listopada 27, 2011 4 komentarze
Jak pewnie pamietacie, dość długi czas borykałam się z łamliwymi, rozdwajającymi się paznokciami i wypadającymi ( w dużych ilościach) włosami.
Ponad miesiąc temu kupiłam sobie więc skrzyp na włosy, paznokcie i skórę. Był wtedy w promocji w Super Pharm i wraz z kartą Lifestyle zapłaciłam za niego ok 19zł (opakowanie 100tabletek).
Producent zalecał przez pierwsze 30 dni brać po 2 tabletki, a następnie po jednej.
Różnicę zauważyłam po ok miesiącu. Przede wszystkim paznokcie: stały się mocne i zdrowe, nie rozdwajają się. Wyglądają zdrowo i naturalnie. Postanowiłam więc je zapuszczać i jak na mnie, są w tej chwili dość długie. Idealnie prezentują się z francuskim manicure.
Jeśli mowa o włosach to z pewnością wypada ich mniej. Wiadomo normalnie tracimy ok 100 włosów dziennie, więc jeśli podczas mycia włosów, kilka zostanie w wannie, to nic strasznego.
Co do działania na skórę, raczej nie zauważyłam żadnych rezultatów, ale ja nie borykam się z problemami wyprysków, mam tylko problem z kolorytem i przebarwieniami. A na to wiadomo takie tabletki nie pomogą.
Więc jeśli którąś z Was w ten jesienny okres, dopadł problem zniszczonych, łamliwych paznokci i wypadających włosów, mogę polecić ten suplement. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i z pewnością zakupię następne opakowanie :)

A według Was który specyfik tego typu dobrze sprawdza się na włosy, skórę i paznokcie?

sobota, listopada 26, 2011

TAG: subiektywny ranking przystojniaków

Autor: chodzpomalujmojswiat o sobota, listopada 26, 2011 2 komentarze
Strasznie spodobał mi się ten Tag, dlatego postanowiłam również do niego dołączyć. Zapraszam do udziału, jeśli któraś z Was jeszcze tego nie zrobiła :)
Kolejność w moim rankingu jest zupełnie przypadkowa. Pomijając tylko numer 1, bo numer jeden będzie zawsze numerem jeden! :)


Zasady

1. Napisz kto Cię otagował.
2. Wymień dziesięciu mężczyzn, których uważasz za najbardziej atrakcyjnych, a swój wybór krótko uzasadnij.
3. Zataguj dziesięć osób i powiadom je o nominacji.



10. Jared Leto
A wszystko przez zespół w którym gra: 30 seconds to mars . Uwielbiam piosenkę kings&queens.
9. Ryan Philippe. Kilka lat temu podobała mi się taka uroda facetów. Niebieskie oczy i blond włosy.
8. Chłopaki z Foster The People. Kocham ten zespół, a dodatkowo oglądanie teledysków, dzięki nim jest również bardzo przyjemne :)
7. Lesław Żurek. Pamietam go jeszcze z serialu " Egzamin z życia" a potem już z "Małej Moskwy". Wygląda o wiele młodziej, niż mówi kalendarz :)
6. Justin Timberlake: bo lubię jego muzykę, jego styl ubierania. Jest fajny, co tu więcej mówić :)
5. Matt Pokora. Podobnie jak w przypadku Justina. Ma genialne spojrzenie!

4.Patrick Dempsey. Najprzystojniejszy wśród lekarzy z mojego ulubionego serialu "Chirurdzy".

3. Jude Law. Ahhh te oczy :)
2.Na mojej liście znajduje się również jeden sportowiec.  Mariusz Wlazły.


1. Numerem jeden jest...... i nie będę oryginalna (dla większości dziewczyn, robiących ten tag, opowiedz jest jasna!) mój chłopak Marcin. Możliwe, że do typowych przystojniaków nie należy, ale najważniejsze jest to jakim jest człowiekiem. Przy nim czuję się kochana i bezpieczna :)

czwartek, listopada 24, 2011

Dlaczego polubiłam francuski manicure: Sally Hensen French Manicure Kit

Autor: chodzpomalujmojswiat o czwartek, listopada 24, 2011 2 komentarze
Zestaw ten kupiła moja siostra na Paatal.pl. W skład wchodziły 2 lakiery: Biały- Nearly Nude do końcówek i kremowy- Sheer Romance do pomalowania całej płytki. Dodatkowo dołączone były paski,aby ułatwić aplikację.

Wedlug mojej siostry łatwiej jest bez pasków :) więc to ona pomalowała mi końcówki paznokci białym lakierem, ja tylko pociągnęłam je potem kremowym.
Efekt jest naprawdę fajny, jedna warstwa każdego z lakierów zupełnie wystarcza.
Mój manicure trzyma się czwarty dzień i muszę powiedzieć, że jest w całkiem dobrym stanie. (u mnie średnio każdy inny lakier trzyma się 2-3dni). Delikatnie zaczęły ścierać się tylko końcówki, ale absolutnie nic nie odpryskuje.

Przekonałam się do francuskiego manicure, wcześniej nosiłam zawsze tylko kolorowe paznokcie:)
Postaram się w najbliższym czasie wrzucić zdjęcie, jak prezentuje się u mnie.

na paatal.pl zestaw kosztuje 10,50zł.

A Wy lubicie manicure francuski? jakich lakierów używacie do jego wykonania?

środa, listopada 23, 2011

Ziaja naturalny krem oliwkowy

Autor: chodzpomalujmojswiat o środa, listopada 23, 2011 6 komentarze
Ten krem kupiła moja siostra, ale stwierdziła, że zupełnie jej nie odpowiada i mogę sobie wziąć. I wzięłam :) Ja go polubiłam.
Przede wszystkim ma dość bogatą konsystencję, czyli idealnie sprawdza się na tę porę roku. Bałam się trochę, że będę miała problem z szybszym przetłuszczaniem się cery, bo jest dość tłusty,ednak nic takiego nie występuje. Dobrze nawilża, wchłania się szybko. Skład  kremu jest w porządku, można stosować go u dzieci już od 1 miesiąca zycia ( a to zobowiązuje prawda? :))
Jedyny mankament to zapach. Kojarzy mi się z takimi kremami perfumowanymi, jakich używa moja babcia. Wolalabym, żeby w ogole nie pachniał. Moj nos na szczescie już się przyzwyczaił.

Reasumując  uważam, że to kolejny dobry produkt Ziai.

Kosztuje ok 5zł.

Jakie produkty Ziai najbardziej lubicie? :)

poniedziałek, listopada 21, 2011

Garnier Mineral Deodorant. Active Dry

Autor: chodzpomalujmojswiat o poniedziałek, listopada 21, 2011 6 komentarze
Nie przepadam za dezodorantami w sprayu. Po pierwsze są strasznie nie wydajne, a po drugie na czarnych ubraniach zawsze zostawiają mi ślady.
Kulka też nie jest idealna, ponieważ dośc długo schnie.
Ten dezodorant jednak bardzo polubiłam.
Przede wszystkim bardzo dobrze chroni. Ja dodatkowo w okresie jesienno zimowym używam blokera ziai, ale raz na tydzień, nie jak w okresie letnim co 3 dni.
Niektóre dezodoranty jednak, mimo Ziai, nie radziły sobie czasem ze stresującymi sytuacjami, albo 12 godzinnym dniem w pracy.
A ten spisuje się na sześć!
Dodatkowo podoba mi się jego zapach, jest bardzo świeży i cytrusowy.
Minus, który znalazłam to fakt, że kulka czasem się zatnie i plastik może podrażnić pachę,

piątek, listopada 18, 2011

Prezent urodzinowy z miesięcznym wyprzedzeniem!

Autor: chodzpomalujmojswiat o piątek, listopada 18, 2011 7 komentarze
Strasznie się cieszę, ponieważ wczoraj dostałam ( z miesięcznym wyprzedzeniem, bo siostra wytrzymać już nie mogła :)) paletkę Sleeek Au Naturel. Zaczynam swoją przygodę z makijażem oczu. Wczoraj już nawet oglądałam filmiki na youtube a propo makijaży wykonanych tą paletką. Niestety narazie nie jestem w stanie niczego wykonać, ponieważ nie posiadam pędzli :( noo mam jeden z Essence, ale nadaje się bardziej do rozcierania cieni (to ten z przeznczeniem do smokey eyes). Stąd moje pytanie: Czy możecie mi polecić jakieś 2-3, które dobrze się sprawdzą i będę potrafiła nimi pracowac? Ja przecież jestem kompetnym laikiem w tych sprawach.
Myślałam właśnie nad Essence (bo są niedrogie, a czytałam o nich dużo pochlebnych opinii)

czwartek, listopada 17, 2011

TAG: Kosmetycznej NAJ od ATQI

Autor: chodzpomalujmojswiat o czwartek, listopada 17, 2011 3 komentarze
Z tym tagiem spotkałam się na blogu Let's Talk Beauty i stwierdziłam, że również wezmę w nim udział.

Najliczniej reprezentowane są lakiery do paznokci. W porównaniu do Waszych kolekcji, to nie mam ich za wiele, ale zbiory wciąż się powiększają. Zdecydowanie przeważają odcienie czerwieni oraz różu.

Najczęściej odkupywany przeze mnie kosmetyk...to balsam do ust. Jesień sprzyja ich przesuszaniu, dlatego kilkanaście razy dziennie nakładam go na usta. A to wiąże się z faktem, że szybko znika :)

Najwygodniejsze opakowanie. Fajnie używa się kosmetyków z pompką. Bez problemu można wydostać produkt. Nie przeszkadzają nawet mokre dłonie.

Najdroższe kosmetyki to perfumy. Kiedyś oszalałam na punkcie Baby Doll YSL i oczywiście musialam je sobie kupić. A że wtedy jeszcze nie pracowałam, to były pieniądze wydane z ciężkim sercem :) . Nie kupuję bardzo drogich kosmetyków, wolę sprawdzone polskie, nie uważam też, że zawsze drogie znaczy dobre.

Najtańsze kosmetyki to np. Szampon Joanna Naturia. kosztuje ok 4-5zł a według mnie jest rewelacyjny!

Najrzadziej używany (używane) to cienie do powiek, gdyż ja nie uzywam ich w ogóle. Dopiero od niedawna przekonałam sie do kredek do oczu i linerów.

Najdziwniejszy kosmetyk. To tak żel w sprayu do włosów. Nie pamietam jak się nazywa, ale używają
 go również w salonach fryzjerskich.  Utrzyma każdą fryzurę. Śmierdzi , ale naprawdę działa!

Najbardziej uczulająca okazała sie dla mnie woda micelarna z Bourjois. I choć początkowo byłam nią zachwycona, przy drugim opakowaniu strasznie piekła mnie twarz....

Najgorzej pachnący to chyba zapach z Benettona. Początkowo byłam nim zachwycona, ale potem tak mnie zaczął drażnic, że nie zużyłam nawet 1/3 butelki....

Najładniej pachnie według mnie peeling cukrowy z Daxa oraz z perfum CK One moja ostatnia miłość

Najbrzydsze opakowanie kosmetyku. W zasadzie wygląd nie jest dla mnie istotny, ważne żeby kosmetyk się sprawdzał i działał. Lubię  prostotę w opakowaniach.

Najładniejsze opakowanie, zawsze byłam oczarowana flakonikiem YSL Baby Doll :)

Najmniej lubiana czynność to oczywiście golenie. I chyba nie jestem z ta odpowiedzią sama :)

Najbardziej lubiana to domowe SPA, kiedy mam wolny dzień lubię długą kąpiel, nakładam wtedy maske na wlosy i twarz i relaksuję się.

Najlepszy makijażowy gadżet zdecydowanie pęseta.

W makijażu największa uwagę poświęcam swojej twarzy. Szczególnie zalezy mi na tym, by wyglądała naturalnie i zdrowo.

Największy pożeracz czasu to kolorowy makijaż. Bo jeśli już zdecyduję sie na kreskę na oku, poprawiam ją potem z kilka razy bo cały czas coś jest nie tak. Koniec końcem najczęściej zmywam i wychodzę bez :)

Największy problem to szminka na zębach: no jak ja mam to robić, żeby ona sie tam nie znalazła? Mimo tego, że zawsze się staram, najczęściej mam ją na zębach. Co zrobić by się od tego uchronić???

Największe kosmetyczne utrapienie to pozostałości po trądziku. Moja skóra twarzy nie jest jednolita, mam przebarwienia i kilka dziurek po trądziku. Jednak jesli porównam, z tym co było kiedyś, efekty są znakomite!


Zapraszam Was równiez do wzięcia udziału w tym TAG-u :]





środa, listopada 16, 2011

Kupiłam i coś czuję, że będę żałować!

Autor: chodzpomalujmojswiat o środa, listopada 16, 2011 11 komentarze
Ile razy obiecałam już sobie, że zanim kupię jakiś kosmetyk, najpierw poczytam o nim opinie w internecie. Po prostu chcę uniknąć bubli.

Oczywiście kilka dni temu, wybrałam się z chłopakiem do Rossmanna i nie do końca planowanie do koszyka wpadła mi odżywka Isany. Impulsem do jej zakupu, był fakt, że czasami nie mam czasu na nakładanie tej z Biovaxu (trzeba ją trzymać na włosach co najmniej 20min a najlepiej jeszcze dłużej), więc kupię sobie coś czym spryskam tylko włosy i nie będę musiała spłukiwać.

Przed Wami odżywka do włosów ISANA przeznaczona do suchych i zniszczonych włosów. Nie wymaga splukiwania. Idealna pięlęgnacja dzięki dwufazowej formule- o tym zapewnia nas producent na opakowaniu.

Użyłam ją kilka razy. I po tych kilku razach mam wrażenie, że włosy są jeszcze bardziej suche niż przedtem. Poza tym bardzo trzeba uważać z ilością, ponieważ łatwo można uzyskac efekt przetłuszczonych włosów.
Ogólnie to nie odżywka ta nie robi nic, albo powiem inaczej: włosy są w gorszym stanie niż były.
Bardzo żałuję, że ją kupiłam i mam nauczkę, że  najpierw lepiej poszukac jakiś informacji, a następnie kupić. ( na Wizażu miała ocenę 1/5 i bardzo negatywne komentarze...)

Zdaję sobie sprawę, że moja opinia jest narazie niepełna (stosowałam zaledwie kilka razy), ale wydaje mi się, że mimo szczerych chęci, moje zdanie co do tego produktu już się nie zmieni.
Teraz sporadycznie pryskam nią włosy po myciu (dosłownie 2 psiknięcia!),  ponieważ trochę ułatwia ich rozczesywanie  po użyciu szamponu z Joanny.

Miałyście może tą odżywką? Czy Wasze odzczucia są podobne?

wtorek, listopada 15, 2011

O Ziai uniwersalnej już było, teraz czas na dwufazową

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, listopada 15, 2011 7 komentarze
Dzisiaj krótko i na temat. Całkiem niedawno poświęciłam jedną z notek płynowi uniwersalnemu do oczu z firmy Ziaja. Dziś jego wersja dwufazowa.

Powiem tak:
Zdecydowanie wolę wersję dwufazową .
Dlaczego?
-Przede wszystkim dokładniej i szybciej zmywa makijaż oka.
-Jest bardziej wydajna.
-Nie podrażnia, mimo konsystencji nie pozostawia tłustego filmu.

Cenowo ta wersja dwufazowa jest odrobinę droższa (ok7-8zł), przy tej uniwersalnej (ok5zł). Jednak zdecydowanie wolę dopłacić, bo różnica w działaniu jest znaczna i widoczna.
Zdążyłam już dziś podciąć włosy. Niewiele ale różnica jest naprawdę spora. Z powrotem zdecydowałam się na prostą, dłuższą grzywkę.
Po drodze w aptece zakupiłam też balsam Tisane, słyszałam o nim dużo dobrego. Od kilku dni, z pewnością przez tą pogodę, stan moich ust znacznie się pogorszył . Użyłam go dziś dosłownie 3 razy, a już są bardziej miękkie i nawilżone :) Coś mi się wydaje, że dołączę do grona fanek tego produktu!

poniedziałek, listopada 14, 2011

Alterra żel pod prysznic Borówka ( nie jagoda!) i Wanilia. Edycja limitowana

Autor: chodzpomalujmojswiat o poniedziałek, listopada 14, 2011 9 komentarze
To mój pierwszy produkt z jakże już znanej i lubianej serii kosmetyków produkowanych dla Rossmanna.
Zamknięty w dość niepozornej, prostej 250ml butelce żel, jak wszystkie inne produkty Alterry nie zawiera: *syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
*silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych

Moja opinia na temat tego produktu:

Konsystencja:
dość gęsty, przeźroczysty żel, wydajny

Zapach:
obłędny! pachnie jak jagodowa Jogobella

Działanie:
bez zastrzeżeń, myje jak powinien :)

Cena:
ok 8zł w Rossmanie

Idealny na okres jesienno-zimowy głownie przez zapach, który jest bardzo aromatyczny i "otulający".
Mnie zauroczył i na pewno nie skończy się na jednej butelce :)

A Wy używałyście może żeli z tej serii? Który zapach jest Waszym ulubionym?


EDIT: Dziewczyny, nie wiem co mi się ubzdurało, ale on jest borówkowo- waniliowy nie jagodowy. Mimo to według mnie pachnie jak jagodowy jogurt ;)

niedziela, listopada 13, 2011

O tym i o tamtym. Kilka informacji :)

Autor: chodzpomalujmojswiat o niedziela, listopada 13, 2011 4 komentarze
Miesiąc litopad to dla mnie miesiąc zużyć, z mojej listy mogę wykreślić już trzy produkty
1.peeling mango z Biedronki
2.żel pod prysznic Johnsons&Johnsons
3.dezodorant Nivea (ten od śladów na białych i czarnych ubraniach)

Oprócz tego kończy mi się: żel do twarzy, korektor, pomadka Nivea, kakaowe masełko z Bootsa.

Stan moich paznokci poprawił się i to znacznie. W końcu się nie rozdwajają! i nie wiem czy pomógł olej rycynowy, tabletki skrzyp z witaminami (łykam je dopiero miesiąc),czy cos jednak jest w tej odżywce Diamentowa siła z Wibo. A ja sobie tłumaczę, że wszystko razem pomogło i bardzo się cieszę :) pierwszy raz od kilku dobrych miesięcy mam dłuższe paznokcie. Do tej pory zawsze ścinałam je na krótko.

We wtorek mam w planie wybrać się do fryzjera na podcięcie (dokładnie wyrównanie, bo wyprostowane włosy mam każdy innej długości :/) i mam w planie grzywkę. Wiem, że taka wizyta wpłynie korzystnie na moje włosy i choć będą trochę krótsze, to zaczną lepiej rosnąć i będą się dobrze układać :)

Miłego dnia! ja niedługo szykuję się do pracy.

piątek, listopada 11, 2011

QUIZ Safari no. 104

Autor: chodzpomalujmojswiat o piątek, listopada 11, 2011 5 komentarze
O tych lakierach słyszałam wiele pochlebnych opinii. Przede wszystkim, że są bardzo tanie (ok 3zł) za dużą 12ml buteleczkę, mają również bardzo ciekawe, intensywne kolory.
Z drugiej strony są jednak dość ciężko dostępne- głównie bazarki, albo sklepy typu: Wszystko po....
Na stronie producenta możemy znaleźć całą dostępna paletę kolorów tych lakierów. Zapraszam tutaj:
http://quiz.pl/index.php?id=4&cid=25&sp=1&iid=115&l=pl

Kolor, który miałam na swoich pazurkach to mocny róż, fuksja. Niestety numer na buteleczce był zdrapany.
Wydaje mi się, że jest to numer 104 mat . Zdjęcie pochodzi ze strony producenta:

Szczerze powiedziawszy, nie jestem tym lakierem zachwycona.
Dlaczego?
Po nałożeniu 2 warstw nadal było widać mój paznokieć.
Konsystencja całkiem ok, taka żelowa, ale lakier wysychał dość długo.
Już na drugi dzień prezentował się niezbyt estetycznie, mimo nałożenia lakieru nawierzchniowego ( nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia, jak prezentował się na paznokciach).
A zużycie tych 12ml produktu naprawdę graniczy z cudem. Wolę jednak mniejsze lakiery.

Podsumowując : paleta kolorów urzeka, ale sam lakier już nie...

Dla dziewczyn, które jeszcze nie wiedzą ( a może już wszystkie wiecie :)) firma Quiz ma swój sklep internetowy na wwww.quiz.pl gdzie możecie zaopatrzyć się w ich kosmetyki, a także zapoznać się z wszystkimi dostępnymi odcienami.

A Wy moje drogie jakie macie odczucia co do tych lakierów? :)

czwartek, listopada 10, 2011

TAG 10 pytań kosmetycznych

Autor: chodzpomalujmojswiat o czwartek, listopada 10, 2011 3 komentarze
Dziś dla odmiany TAG, w zasadzie lubię odpowiadać na różne pytania, a jeszcze bardziej lubię czytać Wasze odpowiedzi. Nominowana zostałam przez Vedette :)
 1.Używasz kolorowych cieni do powiek, czy neutralnych?
Ani takich ani takich, jeszcze nie przełamałam się by używać cieni.

2. Co wolisz bardziej 'pomadkę czy błyszczyk?
W zasadzie zależy, błyszczyk na codzień a pomadkę na większe wyjścia.

3. Czy uważasz, że tylko drogie produkty są dobre?
Oczywiście że nie, sama używam w większości niedrogich produktów i jestem z nich zadowolona.

4. Co sądzisz i czy używasz różu do policzków?
Używam codziennie. Uwielbiam te od Bourjois

5. Jaki jeden produkt kosmetyczny kolorowy zabrałabyś na bezludną wyspę? ;)
Tusz do rzęs

6. Miałaś kiedykolwiek problemy z cerą?
Miałam jeszcze do niedawna. I to dość poważne.

7. Używasz filtrów?
Używałam przez ostatnie pół roku bez przerwy (ze względu na leki).

8. Na jaki produkt kosmetyczny uważasz, że trzeba wydać więcej pieniędzy?
Perfumy :)

9. Co sądzisz o maseczkach i czy ich używasz?
Używam i lubię. Zwłaszcza te nawilżające, regenerujące i poprawiające koloryt.


10. Jakiej gwiazdy makijaże podobają ci się najbardziej?
Magdaleny Cieleckiej, Małgorzaty Sochy

Zapraszam do TAG-u wszystkie dziewczyny, które jeszcze nie brały udziału! :)

środa, listopada 09, 2011

Perfumy unisex? CK One

Autor: chodzpomalujmojswiat o środa, listopada 09, 2011 7 komentarze
Przyznam się od razu. Miałam pewne obawy: no bo niby jak? zapach, który pasuje zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Calvin Klein One znalazly się u mnie dość nieoczekiwanie. Ktoś z rodziny dostał je w prezencie, ale kompletnie mu się nie spodobały.
A ja się w nich zakochałam! :) Mój chłopak zresztą też!
Pasują do mnie idealnie, zarówno na dzień, jak i na wieczór.

Oto co wyszperałam w internecie na temat nut zapachowych.

Nuty zapachowe

Nuty głowy: bergamotka, kardamon, ananas, papaja, zieleń drzew.
Nuty serca: jaśmin, fiołek, róża, gałka muszkatołowa, zieleń drzew.
Baza: piżmo, ambra, zieleń drzew.

Samej ciężko napisać jest coś o zapachu, ale z pewnością należy on do tej kategorii świeżych i pobudzających.
Dodatkowo perfumy te zakręcane są korkiem, ale zawsze dołączony jest atomizer, aby samemu zdecydować jak wolimy aplikować te perfumy (a ściślej mówiąc wodę toaletową). Ja wybrałam atomizer, korek kojarzy mi się jakoś z wersją dla mężczyzn :)
Narazie w odstawkę poszły wszystkie inne moje zapachy i prym wiedzie właśnie Calvin Klein.

A Wy używałyście tych perfum? A może miałyście jakieś inne z tych dla kobiet i mężczyzn? :)

poniedziałek, listopada 07, 2011

Joanna Naturia szampon z pokrzywą i zieloną herbatą

Autor: chodzpomalujmojswiat o poniedziałek, listopada 07, 2011 5 komentarze
Kolejny po bursztynie i siarce szampon z tej serii. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam te szampony. W moim przypadku świetnie się sprawdzają i mają bardzo atrakcyjną cenę.
Ta wersja z zieloną herbatą i pokrzywą przeznaczona jest do włosów normalnych i przetłuszczających się.
Bardzo dobrze oczyszcza włosy, spokojnie mogę myć je co 2 dni (a do niedawna robiłam to codziennie), włosy są lśniące i puszyste. Tak jak w przypadku wersji z bursztynem dość ciężko je rozczesać, ale wiadomo przy szamponach bez silikonu taki problem pojawia się zawsze.
A jeszcze najważniejsza kwestia: zapach! po prostu zapach zielonej herbaty (jak tych herbat w butelkach Lipton), tylko jeszcze bardziej wyraźny i orzeźwiający.
Uważam, że to naprawdę bardzo fajny produkt i pewnie kupię go jeszcze nie raz, bo wygrywa ze wszystkimi innymi szaponami, jakich używałam do tej pory :)

piątek, listopada 04, 2011

Zużycia miesiąca i ich zamienniki

Autor: chodzpomalujmojswiat o piątek, listopada 04, 2011 5 komentarze
W tym miesiącu niestety mój projekt denko do zbyt dużych nie należy. Ku mojemu zdziwieniu, produktów zużyłam niewiele:

Zacznę od szamponu Joanna Naturia z bursztynem i biosiarką,
na jego miejsce kupiłam sobie szampon z tej samej serii, tylko z pokrzywą i zieloną herbatą. Pachnie obłędnie! :)

Kolejną rzeczą są zmywacze do paznokci, zużyłam obydwa. Zamiast nich kupiłam również Isanę z Rossmanna tylko w wersji bez acetonu.

Następnie moj ulubiony lakier do paznokci My Varnish od MNY, który niestety przy końcu buteleczki strasznie zasechł i nie pomogło nawet wlanie kilku kropel zmywacza. Na jego miejsce nie kupiłam sobie jeszcze innego lakierowego pocieszacza :) Ale oprócz niego do kosza trafiły też inne buteleczki z lakierami: głównie stare Essence Colour&go, które nie nadawały się już do niczego.


Zużyłam również Ziaję demakijaż oczu. Do tego produktu już na pewno nie wrócę, dlatego jestem w czasie poszukiwań dobrego płynu do zmywania oczu. Myślałam nad Bielendą albo Bourjois (chociaż boję się do niego wrócic, bo trochę mnie podrażnił)


Ostatnia rzecz to masełko, któremu poświęciłam wczorajszy post. W kolejce czeka jeszcze kakaowe i orzech brazylijski.



A na koniec lista produktów, które mam zamiar zużyć w tym miesiącu:
1. Essence Stay with me błyszczyk (zostało mi dosłownie troszkę, a obiecałam że nie kupię nowego, dopóki go nie skończę)
2.Płyn do kąpieli& żel pod prysznic Johnsons&Johnsons (w tej wielkiej butli, poświęciłam mu notkę)
3.Nawilżający żel do twarzy Bebeauty (doszłam do wniosku, że micel z Biedronki jest jednak najlepszy)
4.Odżywka Biovax z proteinami mlecznymi (chociaż ja nie wiem czy ją zużyję, czy komuś podaruje bo bardzo jej nie lubię!)
5.Peeling Bebeauty mango
6.Potrójny korektor Essence

Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła z czystym sumieniem wykreslić te wszystkie sześć pozycji :)

czwartek, listopada 03, 2011

Masełko migdałowe z Bootsa

Autor: chodzpomalujmojswiat o czwartek, listopada 03, 2011 4 komentarze
Dziś mam dla Was recenzję masełka, o którym wspomniałam już, że stał się moim ulubieńcem.
Nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia, gdyż właśnie dzisiaj zużyłam je do końca :)
Mowa o mini masełku almond body butter z Bootsa.
Migdałowe masełko pochodzi z zestawu, które dostałyśmy wraz z siostrą od rodziny z Anglii.
W bardzo fajnym kartoniku znajdowalo się pięć mini maseł (każde o pojemności 50ml) o następujących zapachach:
migdał (recenzja dziś), kakao, orzech brazylijski, mango i bergamotka (czyli limonka, jak się nie mylę)
Ponieważ moja siostra za słodkimi zapachami nie przepada wzięła sobie tylko mango i limonkę, trzy dostałam ja.
Pozostałe 2 zapachy postaram się zrecenzować wkrótce w jednej notce.

Co do migdałowego uważam, że jest naprawdę bardzo dobre! konsystencja prawdziwego masła (nie gęstszego balsamu jak w przypadku masełek z TkMaxx, które opisywałam niedawno), wchłania się bardzo dobrze. Nawilżenie jest jak najbardziej ok. Zapach rewelacja :)to takie prawdziwe migdały, dopiero co obrane ze skórki :) dość długo pozostaje na ciele.
Nadaje się również do bardziej suchych partii naszego ciała, ja używam go grubszą warstwą na stopy, a potem nakładam skarpetki i kładę się do łóżka.
Niestety nie porównam Wam go z masłem z The Body Shop, ponieważ nigdy go nie używałam, ale gdyby kiedyś wpadło w moje ręce, na pewno pojawi się takie małe zestawienie.

Nie mam pojęcia ile kosztował zestaw tych maseł. Na stronie znalazłam tylko, że pełnowymiarowe opakowanie masła kosztuje ok 8 funtów.

środa, listopada 02, 2011

Perfecta SPA peeling wulkaniczny+maska-serum do stóp

Autor: chodzpomalujmojswiat o środa, listopada 02, 2011 3 komentarze
Moje stopy nie są idealne, zwłaszcza po całym dniu chodzenia w płaskich butach w pracy. Skóra na piętach staje się twarda, a wygląd stóp pozostawia wiele do życzenia.
Dlatego sięgnęłam po ten produkt. Dostajemy 2 saszetki po 5ml (teraz w promocji jest 20% gratis, więc są to 2 saszetki po 6ml). Najpierw wykonujemy peeling, producent zaleca by masować stopy przez 5 min, a następnie zmyć. Po pierwsze zapach! obłędny coś jak guma pomarańczowa, pobudząjący, orzeżwiający a przede wszystkim rozgrzewający nasze stopy (bardzo fajna sprawa zwłaszcza w zimny dzień). Peeling należy raczej do drobnoziarnistych, ale ma dość ostre drobinki, świetnie radzi sobie z wygładzeniem stóp i po chwili czuć ogromną różnicę.
Mam jednak zastrzeżenie: te 6ml to jednak mało, by dokładnie speelingować stopy. Mi ledwo starczyło produktu.
Czas na drugą saszetkę: serum- krem nakładamy na suche stopy grubą warstwą, czekamy 15min a resztę wmasowujemy. W przypadku serum ilosc jest wywazona idealnie, ja nawet nie musiałam nic wmasowywać, bo wszystko mi się wchłonęło. Założyłam tylko ciepłe skarpetki i położyłam się do łóżka.
Po takim jednym "zabiegu" moje stopy są naprawdę gładkie, nawilżone. Pięty nie są szorstkie jak przedtem.

Bardzo podobał mi się ten produkt ale... no właśnie chodzi o cenę: za 2,60 dostajemy 2razy 5ml produktu. Czyli 5ml peelingu i 5ml serum kosztuje osobno 1,30. Normalne opakowanie specyfiku do stóp ma ok 200ml. Czyli gdybysmy to wszystko skalkulowali kupując cały czas saszetki, wychodzi ok 50zł za jedno. Dużo, a myślę, że są tańsze specyfiki o równie dobrym działaniu.
Albo może Perfecta wypuści kiedyś ten produkt w dużych opakowaniach :)
Dziewczyny! co możecie polecić mi do stóp? Głównie myślę tutaj o jakims peelingu, gdyż zamiast kremu używam masła do ciała, zakładam skarpetki i jestem akurat zadowolona.

wtorek, listopada 01, 2011

WYNIKI PIERWSZEGO ROZDANIA+ ulubieńcy października

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, listopada 01, 2011 2 komentarze
Miło mi ogłosić iż zwyciężyła:
julia natalia

Czekam na maila od Ciebie : martiinka@gmail.com z adresem na który mam wysłać wygraną. Jeśli do środy nie dostanę odpowiedzi wylosuję nową osobę.
Reszcie bardzo dziękuję za udział! ;)

Jeśli chodzi o ulubieńców października to mam 2 nowe produkty, obiecuję, że pojawią się ich osobne recenzje:

1.Perfecta SPA peeling wulkaniczny +zmiękczająca maska serum- pedicure
2.Boots body butter. Masełko migdałowe, wersja mini

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos