Moje Drogie! Dziś chcę napisać Wam w kilku słowach o produktach jakie szczególnie przypadły mi do gustu w tym miesiącu. Kosmetyków nie ma zbyt wielu, gdyż ja jednak jestem z tych osób, które nie bardzo lubią eksperymentować i testować nowe rzeczy. Zwłaszcza jeśli chodzi o pielęgnację i podstawowe kosmetyki do makijażu. Jeśli coś już polubię- najczęściej kupuję do znudzenia :)
TWARZ:
Tutti Frutti masło do ciała karmel i cynamon- mój ulubiony zimowy zapach od Farmony! Kilka miesięcy temu miałam peeling o tym zapachu, teraz przyszła kolej na masło (olejek z tej serii czeka sobie na swoją kolej). Masełko fajnie nawilża, dość szybko się wchłania, jest wydajne i lubię je za konsystencję.
Tutti frutti peeling do ciała figi& daktyle - w grudniu testuję właśnie kolejną wersję zapachową tego produktu. Figa i daktyle nie pachną może aż tak słodko i otulająco jak wersja z cynamonem, jednak z samego działania tego peelingu jestem bardzo zadowolona- ma dość duże drobinki i dobrze radzi sobie z wygładzeniem.
Transparentny puder sypki FM- zdecydowanie wolę pudry transparentne sypkie od tych w kamieniu. Ten sprawdza się świetnie- dobrze wykańcza makijaż, twarz nie wygląda "płasko", nie bieli, jest trwały (nie robię nawet poprawek w ciągu dnia), jest wydajny i ma delikatny zapach :)
Lovely Snow Dust w odcieniu 3- niestety nie udało mi się kupić już złotka widocznego na zdjęciu (w kilku Rossmannach już nie było po nich śladu). Musiałam zadowolić się wersją srebrną. Uważam jednak, że srebro jest również piękne. Lakier jest trwały (u mnie trzyma się nawet 4 dni! to sporo!), daje cudowny, zimowy, "mroźny" efekt. To chyba najładniejszy piasek jaki do tej pory widziałam.
Tialo kremożel do cery trądzikowej- kupując go miałam obawy, jednak stosowany regularnie ( w moim przypadku tylko punktowo, bo za bardzo wysusza) sprawia, że wszelkie niespodzianki goją się dużo szybciej i mniej ich wyskakuje. Według mnie to godny uwagi produkt za niską cenę (ok.15zł).
Beyonce Heat Rush- choć zapach ten mam dopiero kilka dni absolutnie mnie zauroczył i obecnie nie używam niczego innego :) Jest słodki i kobiecy. Z trwałością może nie jest jakoś idealnie, ale w końcu to nie perfumy, a woda toaletowa, więc zapach nie będzie też utrzymywał się od samego rana aż do nocy.
To wszyscy moi grudniowi ulubieńcy. Miałyście któryś z kosmetyków? Co u Was w tym miesiącu zasługuje na miano hitu? :)
9 komentarze:
Muszę się rozejrzeć za tym olejkiem ziaji szukam czegoś łagodnego do twarzy :)
piasek Lovely jest przecudowny! a Farmona ma prze-prze-przecudowne zapachy *_*
To masło Farmony jest cudowne! Znajdzie się i w moich ulubieńcach :)
olejek z Ziaji jest moim absolutnym ulubieńcem tego roku ;)
Ciekawi mnie ten Ziaja ULGA kremowy olejek myjący do twarzy i ciała muszę o nim poczytać więcej
Produkty Farmony bardzo lubię z tej serii ;)
Piaski, piaski, piaski wszędzie - tylko nie u mnie! Bo nie mogę znaleźć "mojego" koloru. Wszystkie wykupione!!! Złoto i srebro masz rację, że są piękne :)
Masło z Farmony mam w wersji liczi i jeżyna z maliną. peeling jeżyna z maliną nieźle zdziera :)
kremożel TIALO ? pierwsze słyszę. Cena zachęca tak więc kupie ;)
Prześlij komentarz