6. My Secret. Pachnący lakier po paznokci.
Link do produktu na stronie wizaż KWC
Z wprowadzonej limitowanej edycji tych lakierów posiadam 3 kolory z 4.
Jest to nr 141 Tutti Frutti, 142 Raspberry, 143 Orange.
Moim faworytem jest Rasberry. Najbardziej odpowiada mi zarówno jego zapach jak i kolor.
To taki zgaszony czerwony wymieszany z ciemnym różem.
Tutii Frutti bardzo ładnie prezentuje się na opalonych stopach i dłoniach. Pachnie też nie źle chociaż bardziej sztucznie (nie jest to zapach gumy do żucia). Natomiast orange śmierdzi według mnie środkiem do odświeżania toalet, albo płynem do jej mycia.
Wszystkie 3 kolory trzymają się u mnie średnio 3 dni, ścierają się na końcach, ale rzadko odpryskują. Są idealną propozycją na lato. Cena też jest bardzo kusząca- zwłaszcza, że lakieru w buteleczce jest aż 10ml.
Niestety z tego co wiem nie są dostępne w sprzedaży regularnej. Cena w Naturze to 6,49.
7.Essence Lipstick . Kremowa pomadka do ust.
Link do produktu na stronie wizaż KWC
Posiadam jedną szminkę z tej serii (jeszcze w starym takim srebrnym opakowaniu) i jest to numer 44 Almost Famous. Zapewnie wraz ze zmianą opakowań, zmieniły się tez numery odcieni.
Jest to głęboka czerwień. Nadaje charakter moim ustom. W zależności od sytuacji aplikowałam 1 bądź 2 warstwy. Nie obyło się bez wyjeżdzania za linię ust (wszak malowanie czerwoną szminką do łatwych- bynajmniej dla mnie nie należy). Jednak bardzo ją lubię za to, że jest kremowa, pięknie pachnie, dość trwała.
Ogólnie fajna szminka za fajną cenę :)
Przymierzam się do zakupu kolejnych: mam charpkę na All albout cupcake i może Nude, bądź jeszcze jakąś inną :)
8. Lakier do paznokci Miss Sporty. Clubbing Colours
Link do produktu na stronie wizaż KWC
Kolejna seria moich ulubionych lakierów. W lecie lubię poszaleć z intensywnymi kolorami na paznokciach, a te kolory trafiają w mój gust :)
Wydaje mi się, że seria clubbing pojawia się co roku na przełomie wiosny/lata, ale moge sie mylić i nie jest to limitowanka, tylko przez cały rok znajduje się w szafie Miss Sporty?
Zdecydowanym plusem jest pędzelek. Chociaż nie ukrywam, że na początku nie mogłam się przyzwyczaić. Jednakże pozwala na bardzo precyzyjną aplikację. Chociaż lakier nie wytrzmuje na paznokciach długo (u mnie 2 dni) i zaczyna odpryskiwać mi to raczej nie przeszkadza, gdyż ja lubię często zmieniać kolor na paznokciach.
Obecnie posiadam tylko jeden odcien 347- to taki fajny, ciemniejszy intensywny róż. EDIT: w puszce z lakierami znalazłam jeszcze jeden z zeszłego roku: numer 320 jakby ultramaryna, intensywny niebieski :)
Ostatnio chciałam zaopatrzyć się jeszcze w taki koral- pomarańcz ale niestety został chyba jeden czy dwa kolory.
Próbowałam wielu tych mydeł: od serii Blubel (najbardziej przypadła mi do gustu ta wersja z żurawiną, )masła kakaowego, koziego mleka. Ciekawa jestem też tego o nazwie Energia pomarańczy :)
Lubię je wszystkie! Fajnie pachną i orzeźwiają (Blubel), są idealne na chłodniejsze dni (kozie mleko, masło kakaowe).
Od żelu czy mydła pod prysznic nie wymagam wiele, musi ładnie pachnieć i po prostu myć ciało. Tak więc te mydła od Ziai są dla mnie idealnie. Dodatkowo cena jest bardzo kusząca i bardzo często można je dostać na promocji!
Cena w zależności od ok 7do 8zł za 500ml
Zdjęcie ma charakter poglądowy.
10. "Złotą dziesiątkę" zamykają chusteczki Babydream z wyciągiem z nagietka.
Link do produktu na stronie wizaż KWC
Próbowałam wielu rodzajów chusteczek nawilżanych jednak te to moi ulubieńcy. Używam ich do demakijażu twarzy (kiedy śpię u chłopaka), do odświeżenia w gorące, letnie dni. Czasem do wytarcia rąk gdy akurat jestem w podróży.
Zazwyczaj kupuję tą małą wersję- bodajże 10 chusteczek za 1,99. Dostępna jest też 2 razy po 80 szt za około 12zł.
1 komentarze:
czasem tani kosmetyk może okazać się dużo lepszy niż taki z wyższej półki. Warto czasem podejść np. do biedronki i coś sobie kupić i przetestować.
Prześlij komentarz