Z tuszami do rzęs, jest tak, że nie znalazłam jeszcze ideału. Wiele pochlebnych opinii słyszałam ostatnio o mascarze Boom od Astora, dlatego namówiłam mamę i tak znalazła się na półce w łazience.
Faktycznie pogrubia rzęsy, mam wrażenie, że jakby mam ich więcej. Oczywiście nie jest to wielkie Booom ani Wow, ale efekt jest widoczny.
Dobrze się nakłada i nie obsypuje.
Mam tylko problem z podkręceniem rzęs, albo tego nie potrafię, albo ta mascara zupełnie się do tego nie nadaje.
Albo to wina moich rzęs...
Reasumując całkiem ok. Ostatnio była w promocji w SP za ok 23zł.
Dziewczyny! A jaki tusz mi polecacie? (do krótkich i dość rzadkich rzęs)
5 komentarze:
ja sama szukam czegoś ciekawego to trudno mi coś polecić :( a poza tym mam dość gęste rzęsy i ja szukam głównie podkręcenia i wydłużenia :)
Może coś z Maybelline:) A ten tusz boom ma super szczotę:)
Kusisz, podoba mi się szczotka
jest genialny :D zdecydowanie najlepszy kocham kocham kocham <3
jak dla mnie jest beznadziejny, w ogole nie pogrubia, jedynie troche wydluza
Dostałam ten tusz na Gwiazdkę i niestety okazał się kompletną klapą. Nie wydłuża, nie podkręca, pogrubia bardzo delikatnie. Po użyciu tej mascary moje rzęsy wyglądają prawie tak samo jak bez ich malowania - są jedynie ciemniejsze. Według mnie najlepsze są tusze z Maybelline - polecam! :)
Prześlij komentarz