- Żel nawilżający Bebaeauty (link do recenzji klik! )
-Krem Babydream extrasensitive pflegecreme
-Tisane (link do recenzji klik! )
-masełko cytrynowe z świątecznego zestawu TKMaxx (link do recenzji klik!)
-Alterra żel pod prysznic borówka-wanilia ( link do recenzji klik! )
-szampon Joanna Naturia cytryna miód ( link do recenzji klik! )
-korektor Essence Forget it! (link do recenzji klik!)
Z tym ostatnim zużyciem wiąże się moje pytanie do Was dziewczyny :
Rozglądam się teraz za dobrym, niedrogim, rozświetlającym korektorem pod oczy, możecie coś polecic? :)
Teraz pora na krótką recenzję, ostatnią w tym roku :
DELIA dermosystem płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu.
Płyn ten zdążyłam użyć zaledwie kilka razy. Bo chociaż mam swój żel z Nivea, to nie chce mi się czasem moczyć twarzy, nakładać tego żelo-kremu, masować i spłukiwać, a Delię wystarczy wylać na wacik i po sprawie :)
Nie jestem jednak nią zachwycona, gdyż po aplikacji strasznie swędzą i pieką mnie oczy. Wiadomo, że nie wlewam produktu do oczu, ale wystarczy, że użyję go do zmycia tuszu, albo wacik znajdzie się gdzieś niedaleko ich okolic, zaczynają nieprzyjemnie piec.
Pomimo, że płyn ten dobrze radzi sobie z makijażem, nie trzeba się przy tym nagimnastykować, jest wydajny, nie ma intensywnego zapachu (co bardzo przeszkadza mi w takiego rodzaju produktach!), nie przesusza skóry to raczej już po niego nie sięgnę. Mnie podrażnia.
Lubicie Delię? Dużo dobrego słyszałam o tej wersji dwufazowej.
ZAPRASZAM WAS RÓWNIEŻ DO KLIKNIĘCIA "LUBIĘ TO" W BOXIE PO PRAWEJ STRONIE. MOŻECIE ŚLEDZIĆ MNIE TAM OD WCZORAJ :)
3 komentarze:
Jak pieką oczy to ja podziękuję
nie zbyt dobry:(
Ja używam często płynu z Bourjois i jest bardzo dobry. :)
Prześlij komentarz