Cześć dziewczyny! Dziś mam dla Was TAG o intrygującym tytule: MOJE KOSMETYCZNE DZIWACTWA I SEKRETY. Do zabawy zostałam zaproszona przez Chwila dla siebie. Bardzo dziękuję Ci za oTAGowanie! :) Zaczynamy:
1.Nigdy nie farbowałam włosów farbą. Raz w życiu kupiłam sobie szamponetkę- efekt był wręcz obłędny: zafarbował mi się jedynie przedziałek :D
2. Za cho**** nie potrafię wypracować u siebie systematyczności w kwestii używania maseł, balsamów i mleczek do ciała. O ilę codzienne stosowanie kremów do twarzy nie stanowi dla mnie żadnego problemu, o tyle z ciałem mam już problem... Nie potrafię się nauczyć i już!
3.Maluję paznokcie dość często. Niestety lakier utrzymuje się na nich dość krótko. Jeśli zobaczę jakiś odprysk od razu zmywam albo zamalowuję "awaryjną" warstwą. Nie pomyślcie tylko, że "awaryjnych" warstw kładę po 20- nie nie, tylko jedną, a potem po prostu pozbywam się lakieru :)
4.Lubię używać odżywki do włosów jako pianki/żelu do golenia nóg. Dzięki takiemu mykowi nóżki są naprawdę gładkie i miękkie :)
5. Przynajmniej raz w tygodniu lubię zrobić sobie kąpiel z pianą. Lubię poleżeć sobie dłużej w wannie i zrelaksować się. Nie przepadam natomiast za braniem prysznica- zawsze wydaje mi się, że wychodzę spod niego nieumyta... :)
źródło zdjęć: grafika google
To wszystkie moje kosmetyczne dziwactwa i sekrety :) A jakie są Wasze? Jeśli macie ochotę zapraszam do zabawy!
11 komentarze:
fajny myk z tą odżywką do włosow, ja bez posmarowania sie balsamem zadrapalabym sie na smierc :>
Ja też nie umiem wypracować u siebie codziennego używania balsamu.
Widzę, że mamy sporo wspólnego :) Także mam problem ze systematycznością w nakładaniu balsamów i nie cierpię odpryśniętego lakieru :P
nie farbowalas nigdy wlosow farbą? no to pewnie masz zdrowe włoski :) Pozdrawiam:)
ja za to nienawidzę kąpieli! :)
Ja jak się posmaruję raz na tydzień jakimś balsamem, to już niezły wynik :P No nie cierpię tego robić! A potem jeszcze jestem taka tłusta, ubranie się lepi... Fuj :P
I z tymi awaryjnymi warstwami lakieru też tak mam, fajnie to nazwałaś :D
Ja na szczeście już nauczyłam się zuzywać balsamy do ciała ;p a co do prysznica to jestem tego samego zdania co Ty ;p
Też stosuje odżywkę do golenia. ;-)
też używam odżywek do golenia nóg :D
Z balsamowaniem miałam tak samo przez długi czas, ale gdy zaczęłam kupować sobie tylko takie masełka/balsamy, które naprawdę mnie kusiły, które bardzo chciałam mieć, takie pięknie pachnące, problem zniknął :P
Ja też odżywki do włosów używam często do golenia nóg
Prześlij komentarz