Żel zużyłam od razu (ale żel to żel- ma myć i tyle), woda już mi się prawie kończy także mogę co nieco o niej powiedzieć. Według mnie jest idealna na ciepłe, wakacyjne dni. To zapach bardzo słodki i niekoniecznie przypadnie wszystkim do gustu. Co do trwałości to nie jest źle. Kilka godzin czuć lekki, słodki zapach.
Polubiłam ją mini wersja jest świetna żeby wrzucić sobie do torebki i cieszyć się zapachem, kiedy tylko chcemy.
Moja siostra ma dużą wersję maliny i przyznaję się tutaj, że często jej podbieram, po prostu czasem mam ochotę pachnieć malinowo :)
Jeśli chodzi o mleczko to dzięki mini wersji idealnie nadaje się by wziąć w podróż. I ja tak właśnie zrobiłam, mleczko zabrałam na wakacje. Dobrze nawilżyło moją skórę po kąpielach słonecznych. Produkt ten jest dość wodnisty (ale w końcu sama nazwa mówi, że to nie balsam a mleczko) i przez to wydaje mi się, że dość mało wydajny. Na 2 aplikacje zużyłam około połowy opakowania.
A Wy lubicie tą serię w Yves Rocher? Jakich zapachów próbowałyście? :)
4 komentarze:
Ja jeszcze nie miała okazji testować tych kosmetyków :) Może w najbliższej przyszłości się to zmieni :)
Przy okazji zapraszam do siebie: http://le-nasty.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie :)
muszą pachnieć cudownie :)
ja kocham ten sklep :)) miałam balsam kokosowy i chyba jeszcze mam go trochę :) bardzo go lubię :D
I perfumy z Yves Rocher też są super!
Ogolnie to jeden z moich ulubionych sklepów :))
Pozdrawiam:)
Ostatnio widziałam ich gazetkę i kurcze kusi mnie kilka rzeczy, a jeszcze nic z tej firmy nie miałam :)
Prześlij komentarz