wtorek, września 13, 2011

Z apteki: alantan dermoline

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, września 13, 2011
Po powrocie z nad morza dostałam zajadów. A że w sobotę szliśmy na ślub i wesele musiałam się ich jak najszybciej pozbyć. Poszperałam trochę w internecie i padło na alantan dermoline. Jest to krem ochronny półtłusty z witaminami A+E. Zawiera również alantoinę i d-pantenol.
Sprawdził się świetnie! Zajady zniknęły. Oprócz tego ma wiele innych zastosowań (w końcu to krem, nie żadna maść czy lek): smaruję nim stopy, dłonie a także twarz. Natłuszcza i nawilża, ale nie pozostawia żadnej tłustej warstwy. Nie zawiera kompozycji zapachowych ani barwników.
Może być stosowany również u niemowląt i dzieci.
Reasumując: to naprawdę dobry krem i myślę, że na stałe zagości na mojej półce.

2 komentarze:

PaniInga on 13 września 2011 22:53 pisze...

fajny blog
zapraszam do mnie http://smartnesspattern.blogspot.com

a. on 13 września 2011 23:51 pisze...

niech żyje apteka! ja się przekonałam do tego typu "kosmetyków" kiedy wypróbowałam maść ochronną z wit. A - cudo w cenie 3 zł :)

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos