Cześć dziewczyny! Na bohaterkę dzisiejszego posta polowałam dość długo. Zawsze, gdy byłam w Naturze, to właśnie jej brakowało na standzie. Mowa o szmince Essence nr 53- All about cupcake.
ZA CO JĄ POLUBIŁAM?- za kolor, delikatny i będzie pasował chyba każdej z nas :)
-za zapach, pachnie owocowo i słodko!
-za bardzo przyjazną cenę (8,99zł)
-za proste opakowanie (chwała Essence za to, że zmienili starą szatę graficzną tych szminek, poprzednie miały srebrne opakowania, z których ścierały się napisy...), tutaj wiemy, że kolor odpowiada opakowaniu :)
-dobrze się nakłada
-ma odpowiednią konsystencję
CZEGO W NIEJ NIE LUBIĘ?
-tego, że podkreśla suche skórki. Kiedy chcę nałożyć szminkę zawsze na noc albo kilka godzin przed traktuje je Carmexem lub innym mazidłem. Inaczej usta nie wyglądają estetycznie.
-czasami lubi wysuszać usta.
Jeśli chodzi o trwałość, to pewnie ok 2-3h, ja niestety mam zdolność do bardzo szybkiego pozbywania się wszystkiego, co gości na moich ustach...
REASUMUJĄC: bardzo ją polubiłam (moja mama też! ciągle mi podbiera:)) i z pewnością skuszę się jeszcze na inny odcień. Marzy mi się in the nude, ale przy każdej wizycie w Naturze oczywiście go nie ma. Dziewczyny! A może polecacie jeszcze jakieś inne kolory ? :)
12 komentarze:
Też bardzo ją lubię:) Mam jeszcze nudziaka i czerwień a reszta ma drobinki więc jakoś mnie nie kuszą;)
Ostatnio oglądałam tester tego koloru, bo tylko on został. Będę na nią polować :)
Ja tyle razy miałam się po nią wybrać a zawsze wracam z jakąś inną pomadką...;D
Bardzo ładny odcień;)
Uwielbiam tę szminkę! :) Mi udało się ją upolować jak tylko weszła do Natur :D.
Nie miałam przyjemności nawet testera macnąć... Nigdzie nie ma ;/
jest następna na mojej zakupowej liście:)
Ale nazwa bajeczna ;))
Przyjaciółka Rudej: jeśli jesteś z Wrocławia to ja swoją kupowałam w Magnolii, w reszcie Natur jej nie widziałam...
nie mam,ale na pewno kiedyś się na nią skusze
No niestety, ja również zjadam pomadki :)
świetna pomadka :D
obserwuję :)
Prześlij komentarz