Cześć dziewczyny! Dziś przychodzę do Was z recenzję odżywki, której ostatnio namiętnie używam. Stosuję ją do mycia włosów (mniej więcej do połowy długości, skalp myję zwykłym szamponem). Mowa tu o odżywce Balea z kofeiną i granatem:
ZAPACH: dość przyjemny, ciężko mi porównać go do czegoś konkretnego. Na początku może wydawać się lekko duszący, ale potem to wrażenie znika. Na włosach zapach potrafi utrzymać się nawet na drugi dzień po myciu.
KONSYSTENCJA: standardowa jak na odżywkę, choć raz zdarzyło mi się nałożyć ją jako maskę i nic absolutnie nie spływało.
ZAPEWNIENIA PRODUCENTA: Dodatek kofeiny w odżywce wzmacnia cebulki włosów. Zawartość biotyny i granatu wzmacnia włosy i nadaje im objętość, a także zdrowy wygląd. Odżywka chroni przed wysuszeniem i wypadaniem włosów. Nie zawiera silikonów. Z kompleksem przeciw elektryzowaniu się włosów.Ułatwia rozczesywanie.
MOJA OPINIA: odżywka pozostawia miękkie i lśniące włosy. Od czasu gdy jej używam, zauważyłam, że moje końcówki są zdecydowanie w lepszym stanie (bardziej nawilżone i mniej się łamią). Czy produkt wzmacnia włosy i sprawia, że mniej wypadają ciężko mi stwierdzić, gdyż nie stosuję jej bezpośrednio na skalp. Absolutnie nie obciąża włosów. Duży plus za skład. Po jej użyciu włosy lepiej się rozczesują i faktycznie mniej elektryzują. Uważam, że to całkiem przyzwoita odżywka i szkoda, że nie dostaniemy jej w Polsce. Po kolejnej recenzji stwierdzam, że Balea to naprawdę niedroga, godna uwagi marka!
Z tego co pamiętam odżywka kosztowała tylko 30 koron, co daje około 5zł. Niestety powoli mi się kończy i muszę rozglądnąć się za jakąś następczynią...
6 komentarze:
chętnie bym spróbowała, może gdzieś na allegro jeszcze będzie
Mam coraz wiekszą ochotę na kosmetyki Balei :)
Fajnie, że się sprawdziła :)
wygląda ciekawie;)
Będę pamiętała o niej :)
No szkoda,że u nas nie ma kosmetyków z tej firmy
Prześlij komentarz