niedziela, czerwca 17, 2012

WEEKendowy poradnik: dziesięć syntetycznych składników, których należy unikać w kosmetykach.

Autor: chodzpomalujmojswiat o niedziela, czerwca 17, 2012
Do stworzenia tego niedzielnego postu, skłoniła mnie obserwacja swojej skóry twarzy. Wiem, że używanie niektórych kosmetyków powoduje u mnie zaczerwienienia, pieczenie albo wypryski.
Co raz częściej zdarza mi się przed kupnem czegokolwiek w drogerii czytać składy. Wolę wybrać produkt o mniejszej ilości składników wywołujących niechciane reakcje.

Dziś artykuł o takich składnikach. Źródło: www.bioeco.pl

Jeśli chcesz używać naturalnych produktów, musisz nauczyć się je wyszukiwać na sklepowych półkach. Zacznij czytać etykiety i nie nabieraj się na nienaturalną pielęgnację ciała.
Poniżej przedstawiam listę „dziesięciu najbardziej poszukiwanych” składników chemicznych, których nie chciałabym widzieć w składzie moich kosmetyków.

 grafika: google

1. Imidazolidinyl Urea i Diazolidinyl Urea
To najczęściej używane środki konserwujące po parabenach. Przyczyniają się do kontaktowego zapalenia skóry. Kryje się pod dwiema nazwami handlowymi: Germall II i Germall 115. Żadna z tych substancji nie ma dobrych właściwości grzybobójczych więc musi występować w kombinacji z innymi konserwantami. Z Germall 115 w temperaturze wydziela się formaldehyd.
Te chemikalia są toksyczne.

2. Methylo- Propylo- Butylo- i Ethylo- paraben
Stosowane są do powstrzymywania wzrostu bakterii oraz w celu przedłużenia trwałości produktu. Są powszechnie stosowanie pomimo, że są znane jako toksyczne. Powodują liczne reakcje alergiczne i wysypki.
Są wysoce toksyczne.

3. Petrolatum (Wazelina)
Śmieszą mnie reklamy balsamów do ust zawierające wazelinę, które mają chronić wargi przed promieniowaniem UV. Wazelina jako olej mineralny na skórze foto wrażliwej jest olejem mineralnym który pogłębia oparzenie słoneczne, zakłóca własny, naturalny mechanizm nawilżania skóry, prowadząc do jej wysuszenia. Kupujesz produkt który zamiast łagodzić podrażnienia, potęguje je.
Producenci używają oleju mineralnego gdyż jest bardzo tani i służy im jako wypełniacz dla zwiększenia masy produktu.

4. Propylene Glycol
Ideałem byłaby gliceryna, która jest organiczna, zmieszana z alkoholem etylowym, obie pochodzenia naturalnego. Zwykle jest to mieszanka syntetycznych chemikaliów stosowanych do utrzymania nawilżenia skóry, oraz ułatwiających wnikanie w skórę innych substancji. Wiadome jest że glikol propylenowy powoduje reakcje alergiczne, wysypki, podrażnienie skóry.
Działa toksycznie.

5. PVP/VA Copolymer
To chemikalia ropopochodne, stosowane w kosmetykach do układania włosów, między innymi w lakierach do włosów. U osób wrażliwych, substancje te podrażniają układ oddechowy.

6. Sodium Lauryl Sulfate (SLS)
To syntetyczny detergent dodawany do kosmetyków, szczególnie szamponów żeli i płynów do kąpieli, jak również do płynów do mycia naczyń, podłóg, płynów do prania, w celu usunięcia tłuszczu i wytworzenia piany. Substancja ta powoduje wysypki na skórze podrażnienie oczu, przyczynia się do powstania łupieżu na głowie i wypadania włosów. Często producenci sugerują naturalne pochodzenie tej substancji pisząc iż „pochodzi z kokosa”, ale tak w rzeczywistości nie jest.

7. Stearalkonium Chloride
Substancja chemiczna używana w kremach i odżywkach do włosów. Powoduje reakcje alergiczne. Została opracowana dla przemysłu tekstylnego, do zmiękczania tkanin.
Jest powszechnie stosowanym surowcem w odżywkach, gdyż jest o wiele tańszy niż proteiny lub zioła.

8. Synthetic Colors
Kolory syntetyczne stosowane są, aby poprawić wygląd kosmetyku.
Należy ich unikać za wszelką cenę, gdyż są rakotwórcze, szczególnie zwracać uwagę na farby do włosów.
Oznaczone są jako FD&C lub D&C i numer koloru (np. FD&C Red No.6)

9. Synthetic Fragrances
Pod tą nazwą może się kryć aż do 200 składników syntetycznych. Na etykietach kosmetyków opisane są jedynie jako „Fragrances” i nie dowiemy się jaka substancja została w nim użyta.
Substancje te mogą wywoływać bóle i zawroty głowy, wysypkę, wymioty, ostry kaszel, podrażnienie skóry.

10. Triethanolamine (TEA)
Stosowanie w kosmetykach do dostosowania pH produktu. Powoduje reakcje alergiczne, podrażnia oczy, przyczynia się do wysuszenia skóry, i włosów.
Może być toksyczny jeśli jest wchłaniany przez ciało przez dłuższy okres czasu.


A wy dziewczyny jak podchodzicie do  składu kosmetyków? Uważnie go czytacie? Omijacie produkty z SLS, parabenami?

6 komentarze:

Zuzanna on 17 czerwca 2012 16:43 pisze...

Staram się zwracać na to coraz większą uwagę - dziękuję za post, jest bardzo przydatny

Zielone Serduszko on 17 czerwca 2012 17:19 pisze...

Czytam składy kosmetyków, ale nie znam się na tym na tyle, żeby miało to decydujący głos w moich zakupach :)

Dagusia on 17 czerwca 2012 17:24 pisze...

ale pomocny ten post kochana zrobiłaś :)

Enka on 17 czerwca 2012 18:14 pisze...

bardzo przydatny wpis, szkoda, że te wszystkie nazwy ciężko spamiętać ;)

PureMorning on 19 czerwca 2012 09:56 pisze...

Staram się unikać tych składników, ale wszędzie w kosmetykach jest ich pełno.

anikowa101 on 19 czerwca 2012 15:14 pisze...

Notka do zapamiętania. Idealny wpis dla mnie :)

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos