piątek, marca 08, 2013

Garnier mineral InvisiCalm

Autor: chodzpomalujmojswiat o piątek, marca 08, 2013
Markę antyperspirantów zmieniam dość często. Wydaje mi się, że w moim przypadku za długie używanie tego samego produktu sprawia, że ciało się przyzwyczaja, a działanie nie jest już takie jak na początku. Ostatnio wykończyłam swój antyperspirant z Rexony i dezodorant Balea (o dziwo był to właśnie dezodorant, nie antyperspirant i sprawdzał się świetnie!). Tym razem padło na Garniera w sprayu. Wcześniej używałam już wersji w kulce, ale z tego co pamiętam spray mam po raz pierwszy:
 
OPAKOWANIE: 150ml buteleczka z możliwością zamknięcia dezodorantu poprzez przesunięcie tego "białego czegoś" ;) To wygodne rozwiązanie zwłaszcza kiedy wybieramy się w podróż.
 
ZAPACH: bardzo przyjemy- lekki, świeży i pudrowy. Nie gryzie się z perfumami.
 
ZAPEWNIENIA PRODUCENTA: Dezodorant 2w1: ochrona przeciw białym śladom oraz efekt łagodzący po depilacji. Bez alkoholu, 48h ochrony non stop. Wzbogacony w naturalne absorbujące Mineralite.
 
MOJE ZDANIE NA TEMAT PRODUKTU: W moim wypadku działa jak powinien działać- chroni przed potem i przykrym zapachem przez cały dzień. Oczywiście czy sprawdziłby się w sytuacji 48h nie sprawdzałam, bo uważam, że to lekka przesada. Jestem zdania, że należy brać prysznic czy kąpać się codziennie, a nie ratować dezodorantem... Produkt faktycznie jest łagodny. Można śmiało używać go po depilacji- nie podrażnia. Jedyne "ale" mam do zapewnienia producenta o ochronie przed białymi śladami. Niestety po aplikacji dezodorant osiada w postaci białego pudru i kiedy pewnego dnia przebierałam się w ciągu dnia i miałam na sobie czarny tanktop, po ściągnięciu był cały w białych paskach...Może to jednak wynika z faktu, że nie zdążył się wchłonąć, a mnie zachciało się przebieranek :) Reasumując to fajny produkt- ładnie pachnie i działa. Drugim razem zdecyduję się jednak na wersję w kulce, ponieważ te w sprayu są straszliwie niewydajne.
 
A Wy wolicie antyperspiranty czy klasyczne dezodoranty? :)
 
Z okazji dnia Kobiet życzę Wam pięknego i kolorowego dnia :)
źródło: grafika google

8 komentarze:

Ewka on 8 marca 2013 15:52 pisze...

Też go miałam i również byłam zadowolona, kiedy się już wchłonął to nie pozostawiał śladów ;)

Ja używam i antyperspirantów i dezodorantów, ale to też zależy od mojego trybu dnia ;)

ankas on 8 marca 2013 16:07 pisze...

Nie miałam go, ale ja wolę antyperspiranty w kulce. Najlepiej spisuje się u mnie: Dove, Revona, Adidas i Nivea;)

Kaprysek on 8 marca 2013 17:37 pisze...

Ja wolę spray, a garnier to mój najlepszy z najlepszych antyperspirantów. Mogę śmiało powiedzieć, ze miałam juz przynajmniej z 20 buteleczek ;)

zaczarowanaa on 8 marca 2013 19:11 pisze...

Miałam go

kirei on 8 marca 2013 23:06 pisze...

Chyba wieki nie używałam już antyperspirantu czy dezodorantu w sprayu...Jakoś przyzwyczaiłam się do tych w kulce. I od roku niezmiennie króluje u mnie ten z Vichy, jest niezawodny i zabójczo wydajny, wystarcza przynajmniej na pół roku :)

procentova on 9 marca 2013 10:35 pisze...

Ja teraz kupuję tylko ich antyperspiranty, ale nie które wersje mnie uczulają :/
Nie wiem od czego to zależy :/

Paubia on 9 marca 2013 16:32 pisze...

Kiedyś kupowałam antyperspiranty tylko z garniera, ale teraz przerzuciłam się na Fa :)

Anonimowy pisze...

O, ja właśnie go używam - zobaczymy jak będzie w moim przypadku z tą jego wydajnością. To mój pierwszy antyperspirant w sprayu, zawsze gościły u mnie sztyfty, żele, kulki... :) Jak na razie jestem zadowolona! Bo to w gruncie rzeczy bardzo higieniczne - nie dotyka się pachy sztyftem, czy innym czymś, tylko pryska z odległości - to mi się podoba w sprayach :)

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos