Do mnie również kilka dni temu przywędrował koszyczek od L'Occitane. Cieszę się, że będę mogła wypróbować kilka bestsellerów tej firmy.W najbliższym czasie wybieram się na mały wypad do Krakowa, także będzie to idealny moment do tego by wybróbować produkty. W ślicznym, wiosennym koszyczku kryły się:
Mydełko z masłem shea:
Woda toaletowa Pivoine Flora:
Krem do rąk z 20% masłem shea:
Żel pod prysznic z Verbeną:
Krem na noc:
Narazie mogę powiedzieć Wam tylko tyle, że bardzo polubiłam zapach wody toaletowej, mimo że nie przepadam za kwiatowymi zapachami. Gdy powąchałam go najpierw w buteleczce nie przypadł mi od razu do gustu, ale na ciele pachnie już zupełnie inaczej i naprawdę ładnie :)
Teraz przejdę do niewielkich zakupów jakie poczyniłam wczoraj. Byłam w Hebe (głównie ze względu na 40% zniżkę na kosmetyki Bell) i w Rossmannie. W Hebe udało mi się kupić korektor Bell (główny cel zakupów) z minerałami. Po większości korektorów nie było już śladu, mnie się udało kupić ostatni w jaśniejszym kolorze. Nie mam niestety jego zdjęcia, bo jest strasznie ubrudzony naklejką zabezpieczającą, ale jeśli jesteście ciekawe jak wygląda podsyłam link ze strony producenta:
http://www.bell.com.pl/produkty/twarz/korektory/multi-mineral-matcover-stick/. Korektor po obniżce kupiłam za około 6zł (normalna cena ok 10zł). Oprócz tego capnęłam jeszcze lakier do french manicure dla mamy w numerze 012 i zawrotnej cenie 3,60 :)
Kolejnym i już ostatnim zakupem w Hebe była maska Kallos Latte, którą wypróbować chciałam już dawno. Na szczęście na półce czekało na mnie ostatnie opakowanie (przy przedostatniej wizycie np. w ogóle ich nie było).
źródło: grafika google
W Rossmannie miałam kupić chusteczki do demakijażu Alterra- kupiłam. Są akurat w promocji i kosztują 2,79zł :)
Mam nadzieję, że sprawią sie i u mnie. Czytałam kilka opini o chusteczkach i niektóre z Was pisały, że mogą podrażniać. Oprócz tego skusiłam się jeszcze na maseczki i peeling enzymatyczny z Perfecty, klasyczne tealighty do kominka oraz na krem o którym pisałam Wam latem: Fuss Wohl lotion do nóg rozświetlający. W regularnej cenie kosztował wtedy ponad 6zł, teraz znajdował się w cenie na do widzenia za nieco ponad 3zł :)
Ponieważ wypaliłam już swój wosk Bahama Breeze weszłam jeszcze na chwilę do Organique by nabyć kolejny. Okazało się, że Soft Blanket jest zapachem miesiąca i można go dostać w obniżonej o 25% cenie:
Pierwsze moje skojarzenie, gdy zapaliłam kominek to zapach świeżego prania ;) A z czym Wam kojarzy się ten zapach ze słodkim misiem?
15 komentarze:
Miniaturki są czasem bardzo przydatne. W szczególności w podróży.
Chętnie bym wypróbowała coś z Loccitane, ale najbliższy sklep daleko:(
Już się naoglądałam tych koszyczków i stwierdzam, że świetne produkty :)
Też z praniem ;)
też mam ten uroczy koszyczek ♥ piękna ozdoba :)
ten koszyczek jest juz znany w calej blogosferze ;D
zapraszam do mnie na rozdanie:)
Koszyczki królują ;)
mi ten wosk kojarzy sie z mydlinami, straszny jest ;p
Słodki koszyczek i fajne rzeczy :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)
Ja ostatnio byłam w hebe też były te maseczki,ale się powstrzymałam i nie kupiłam.Muszę wykończyć to co mam.
Jaką pojemność ma ten Kallos? Ja już chyba z rok zużywam litrowy słój :D Ale w końcu widzę dno!
275ml:-)
Te mydełka z masłem shea przepięknie pachną mm sama używałam ;)
anullac.blogspot.com zapraszam ;)
zapach wosku musi byc cudowny:)
Prześlij komentarz