Któregoś dnia w Rossmannie (po dość długich poszukiwaniach) zauważyłam różaną limitowankę Wibo za zawrotną cenę 1,29! Skuszona promocją sięgnęłam po kilka produktów (dokładnie wzięłam prawie wszystko, co znajdowało się na standzie- mina ochroniarza bezcenna :) ) i udałam się do kasy.
Pomadki z tej serii (sztuk dwie) powędrowały do babci. Już kilka dobrych miesięcy prosiła mnie o różowe szminki, więc ja dobra wnuczka podarowałam jej te z Wibo :)
Lakiery (no dobra niech będzie zdradzę tajemnicę: są częścią rozdania :)) powędrują do Was! Nie zostawiłam sobie ani jednej sztuki.
Mascarę natomiast i owszem:
I wszystko było by super, gdyby nie fakt, że nie przyszło mi do głowy by ją otworzyć w sklepie (chociaż swoją drogą nie powinno się tego robić! nie wszyscy chyba to wiedzą..). Na różowej szczoteczko-kulce (kształt przedziwny...) znajdowała się odrobina produktu. Reszta, koszmarnie zaschnięta kryła się na samym dnie białego opakowania...
Fakt faktem tusz kosztował mnie 1,29, strata niewielka. Chciałam go jednak wypróbować i ocenić. Od tej pory z większą rezerwą będę podchodzić do wyprzedaży limitowanek!
Szczoteczką czasem podkręcam sobie już wytuszowane rzęsy : jakoś tak fajnie je podwija na zewnątrz :)
Przy okazji pochwalę się Wam drewnianymi kolczykami matrioszkami, jakie sprezentowała mi ostatnio mama:
Pochodzą ze sklepu Lollita, gdzie mają teraz bardzo duże wyprzedaże. Te matrioszki kosztowały około 6zł.Życzę Wam udanej niedzieli! :)
13 komentarze:
Szkoda tuszu, bo z chęcią bym go zobaczyła w akcji
A ja nie widziałam tej limitowanki w Rossmannie, może to i dobrze :P
Dobrze,że zapłąciłaś tanio
matrioszki jakie zabawne :)
Dobrze, że chociaż mascara nie była droga, ale w sumie trochę szkoda, że sobie jej nie poużywałaś.
Kolczyki są bardzo oryginalne ;) a co do kosmetyków to czasami cena daje do myślenia ;)
o tych zaschniętych tuszach to czytałam już na paru blogach szkoda ;(
takie szaleństwo mi się jeszcze nie zdarzyło w rossmannie, ale dobra przestroga na przyszłość!
Co do zaschniętych tuszów to słyszałam o takim patencie, że trzeba zanurzyć je w gorącej wodzie (oczywiście szczelnie zakręcone) na dluższą chwilę i konsystencja wraca do normy.
Ja nie załapałam się na nic z tej wyprzedaży z Wibo.
mi niesty nie udało sie trafić na te niebiańskie przeceny :((
Kolczyki są fantastyczne!
świetne kolczyki! ^^
Prześlij komentarz