Oprócz wyciągu z marchwi maska ta zawiera kompleks witamin A,E,F,H. Po otwarciu naszym oczom ukazuje się żółta dość intensywnie pachnąca (nie końca urzekła mnie zapachem )maź. Z tyłu na saszetce zalecane jest nałożenie jej grubszą warstwą i odczekanie aż wsiąknie. Przyznam szczerze trzymałam ją ok 15-20min. Czułam lekkie szczypanie w okolicach policzków. Jednak zaczerwienienia ani podrażnienia maseczka ta u mnie nie wywołała.
Buzia po tym produkcie jest miękka i nawilżona, wygląda zdrowiej i promienniej.
Jeśli miałabym ją porównać do tej z Under Twenty to jej działanie jest chyba bardziej zauważalne. Przyczepię się tylko do zapachu (nie wiem co ja mam z tymi zapachami, ale wolę jednak mniej nachalne i mniej wyczuwalne), ale poza tym minusów brak :)!
2 komentarze:
Będę pamiętała o tej maseczce, gdy przyjdzie mi ochota na domowe spa.
Uwielbiam ją :) Chociaż ja ją dorwałam za 2,15 zł :P
Prześlij komentarz