Jest to jeden z nielicznych produktów (oprócz zwykłej wazeliny), który pomógł mi ze strasznie wysuszonymi ustami w czasie kuracji retinoidami ( a uwierzcie mi, były w opłakanym stanie...).
Nie do końca jego forma (to znaczy nabieranie palcem) jest higieniczna, ale w gruncie rzeczy jest to krem ( myślałam początkowo, że po prostu balsam, ale nie! krem uniwersalny), dlatego można mu wybaczyć.
A jakie jest Wasze doświadczenie z tym produktem?:)
5 komentarze:
mam karmelowa wersję, a w tym roku kupię czekoladową :D
Też go mam i jest świetny :) Szkoda tylko, że opakowanie jest takie niewygodne
niestety mam długie włosy i muszę :) ale nie zauważyłam przeciążenia włosów :)
Wg mnie jest to fenomenalny produkt:)
u mnie nie zdałby egzaminu balsam w takiej formie - mam za długie paznokcie i pewnie dostałabym nerwicy zanim wydobyłabym go z tego słoiczka :)
Prześlij komentarz