piątek, listopada 18, 2011

Prezent urodzinowy z miesięcznym wyprzedzeniem!

Autor: chodzpomalujmojswiat o piątek, listopada 18, 2011
Strasznie się cieszę, ponieważ wczoraj dostałam ( z miesięcznym wyprzedzeniem, bo siostra wytrzymać już nie mogła :)) paletkę Sleeek Au Naturel. Zaczynam swoją przygodę z makijażem oczu. Wczoraj już nawet oglądałam filmiki na youtube a propo makijaży wykonanych tą paletką. Niestety narazie nie jestem w stanie niczego wykonać, ponieważ nie posiadam pędzli :( noo mam jeden z Essence, ale nadaje się bardziej do rozcierania cieni (to ten z przeznczeniem do smokey eyes). Stąd moje pytanie: Czy możecie mi polecić jakieś 2-3, które dobrze się sprawdzą i będę potrafiła nimi pracowac? Ja przecież jestem kompetnym laikiem w tych sprawach.
Myślałam właśnie nad Essence (bo są niedrogie, a czytałam o nich dużo pochlebnych opinii)

7 komentarze:

babskimokiemprzykawie on 18 listopada 2011 11:52 pisze...

Do nakładania cieni polecam pędzel języczkowy Catrice (ja swój kupiłam w Naturze, koszt niewielki o ile dobrze pamiętam), a do blendowania Maestro 480 :)

mala9mi on 18 listopada 2011 14:21 pisze...

Essence jest mocno kiepski.Jest twardy co podrażnia powiekę przy nakładaniu i robi niesamowite dziry w cieniach.Szczególnie w sleeku bo one miękkie sa.
Ja polecam Ecotoolsy.Są bardzo porzadnie wykonane, mięciutkie i do brze współpracują z tymi cieniami.

mala9mi on 18 listopada 2011 14:45 pisze...

Przepraszam Catrice jest średni:)Pomyliło mi się.Kuleczka Essence jest w porządku, lepsza niż Catrice ale i tak do Ecotoolsów się nie umywa.Możesz jeszcze zamówić w necie pędzle E.L.F. z tej tańszej linii(białe rączki) sa mięciutkie i kosztują ok 8-10zł sztuka.

Karolina on 18 listopada 2011 16:15 pisze...

Ale fajny prezent :D

Ja co do pędzli nie doradzę niestety nic, sama używam pędzli LancrOne, z których jestem coraz mniej zadowolona... Mogę tylko powiedzieć, że na początek warto mieć pędzel kulkę, pędzel do blendowania i pędzel typu koci język :)

Unknown on 19 listopada 2011 16:26 pisze...

Ah te sleeki :D
Z pędzli to warto się rozejrzeć w maestro, hakuro, inglot, ewentualnie z tańszych może coś z rossmana chociaz nie próbowałam...

dziękuje bardzo za komentarz :)
Co do podkładów z Kobo, niestety nie miałam okazji ich wytestować, bo ja ich nawet nie spotykam ;-( ale jak spotkam, to kupię:) dziekuję za informację!

Mallene on 19 listopada 2011 16:40 pisze...

Z takich tańszych pędzli na początek mogę polecić H&M :) Znajdziesz tam pędzle do cieni, pudru, podkładu, różu, kabuki itd

Cat Girl on 20 listopada 2011 10:53 pisze...

Ja polecam EcoTools, na iHerb możesz je kupić za 21zł z wysyłką (komplet 5 czy 6 pędzli), w Polsce kosztują 50zł. Tylko można płacić kartą kredytową. PayPal odpada

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos