Nie ze wszystkimi jednak mi się udało.
zacznijmy od szamponu: była już wersja z siarką i bursztynem, teraz zużyłam zieloną herbatę z pokrzywą (na zdjęciu). Obecnie używam kolejnego szamponu z tej serii. Z cytryną i miodem. Recenzja wkrótce :)
Zużyłam również peeling Mango z Biedronki. Nie do końca się polubiliśmy, wolę jednak cukrowy z Daxa.
Pożegnałam się również z mini masełkami z Bootsa, to jest wersją kakaową i orzechem brazylijskim (zostało mi go doslownie na jedną aplikację)
Do kosza trafilo również opakowanie po błyszczyku Essence Stay With Me- My favorite milshake. Zamiast niego kupiłam sobie nowy odcień: 07 Kiss Kiss Kiss, czyli kobiecą, klasyczną czerwień. Jestem zauroczona kolorem i jego intensywnością.
Żel pod prysznic i płyn do kapieli Johnson's and Johnson's również udalo mi się skończyć, przyznam szczerze, że miałam duzy problem, aby go zużyć. Nie dla mnie są jednak wielkie, litrowe butle. Szybko mi się nudzą :)
I to bylo by na tyle.. Przy Waszych zużyciach, moje się chowa :) planowałam jeszcze zmęczyć mój żel do mycia twarzy i odżywkę do włosów- okazały się jednak być bardzo wydajne, dlatego ostatecznie znikną z mojej łazienki do końca tego roku!
6 komentarze:
czekam na recenzję :)
Gratuluję :). Pokaż Kiss kiss kiss na ustach :)
dobre i tyle:)
Też głosuje za swatchem Kiss kiss kiss!:)
obiecuję swatcha jak tylko znajdę chwilę na zdjęcia :)
Oj zobaczysz przyjdzie miesiąc, gdy sama się zdziwisz, że aż tyle zużyłaś :D
Prześlij komentarz