wtorek, września 11, 2012

Walka z wypadającymi włosami! Zdaję relację z kolejnego miesiąca.

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, września 11, 2012
Cześć dziewczyny! Mija właśnie drugi miesiąc mojej walki z wypadającymi włosami. O wrażeniach po miesięcznej kuracji pisałam Wam tu: http://szufladazkosmetykami.blogspot.com/2012_08_01_archive.html. Dziś chcę zdać krótką recenzję z kolejnego miesiąca.

Mój plan dbania o włosy wygląda podobnie:

SUPLEMENTY:



Megakrzem- kupiłam w promocji 60szt plus 20 gratis. Właśnie zaczęłam drugi blister (wcześniej miałam jeszcze jeden z FB promocji).

CP- akurat zrobiłam sobie krótką przerwę, ale powracam do jego na dniach. Dwa razy dziennie łykam dwie tabletki.

SZAMPONY, ODŻYWKI:


Babydream szampon dla dzieci- obecnie używam tylko tego szamponu. Może i plącze włosy, ale nie powoduje u mnie swędzenia skóry głowy.

Isana z olejkiem z babassu- używam je głównie do mycia końcówek

WCIERKI I INNE PRODUKTY:

Wcierka Joanna rzepa kuracja wzmacniająca- mam już drugą buteleczkę. Na dniach powinna pojawić się jej recenzja. Zmniejsza zdecydowanie przetłuszczanie się włosów. Wcierkę aplikuję 3-4 razy w tygodniu.

Olej rycynowy, oliwka antycellulitowa Ziaja- olejek rycynowy właśnie mi się skończył. Obu produktów używam do olejowania włosów. Nie robię tego częściej niż 1-2 w tygodniu.

KORZYSTANIE Z SUSZARKI I PROSTOWNICY:

Szczerze przyznam, że prostownicy moje włosy nie widziały już dobre dwa miesiące. Jeśli chodzi o suszarkę to użyłam jej 3-4 razy. Niestety w czasie wstrętnego choróbska musiałam się ratować właśnie suszeniem włosów, o wyjściu z brudnymi nie było mowy, nie chciałam się jednak narażać na jeszcze większe przeziębienie, katar czy kaszel...

Moje wrażenia po dwóch miesiącach po zmianie nawyków:
 
Zauważyłam, że włosów wypada mniej. Nie jest to może jeszcze aż tak znaczna zmiana, ale wygląda to co raz lepiej. Włosy rosną jak szalone (nie tylko na głowie....) to z pewnością zasługa CP. Są niestety bardzo szorstkie i żyją swoim życiem. Nadal (zdecydowanie wina prostownicy) wydają się być oklapnięte i pozbawione życia. Muszą koniecznie zainwestować z jakąś porządną kurację odżywczą!
Moje paznokcie natomiast mają się bardzo dobrze. Są mocne i zdrowe. Szybko rosną.Na taką długość jaką mam obecnie, rzadko mogłam sobie do tej pory pozwolić.

Mam nadzieję, że za miesiąc pojawię się tu z jeszcze bardziej optymistycznymi wieściami. Zdecydowanie muszę zadbać o włosy! Sprawić by znów były gładkie i puszyste. Ciężka droga przede mną...




9 komentarze:

Paubia on 11 września 2012 20:20 pisze...

Zazdroszczę szalonego wzrostu...

Milky chocolate on 11 września 2012 21:05 pisze...

Mam ten sam problem, szkoda gadać. Biotebal 5 mg. Codziennie rano wciera robiona w aptece, wieczorem Kerium LRP i co 10 dni żel Flucinar na newralgiczne obszary. Stosuję miesiąc, trochę mniej wypadają. Jednak, tak jak przed Tobą, tak i przede mną długa droga :(
Włosy mam ładne, lśniące, zdrowe ale ostatnio schudłam 13 kg, odstawiłam tabletki anty- no i zaczęłam łysieć :(

Lucy on 11 września 2012 21:51 pisze...

życzę dalej wytrwałości :)

Autor on 11 września 2012 22:26 pisze...

A nie lepiej Ci pić herbatę ze skrzypu? :) Sama myślałam o zakupie tego suplementu, ale herbata ze skrzypu (gotowana, a nie tylko parzona!) jest bogata w krzem właśnie :) Może Ci się to przyda :)

PureMorning on 12 września 2012 13:43 pisze...

Też bym chciała, aby moje włosy były bardziej gładkie i przestały mi wypadać w tak dużych ilościach.

Anonimowy pisze...

życzę powodzenia w walce o piękne włosy! też muszę wprowadzić jakieś suplementy, bo mam wrażenie, że włosów wypada mi więcej niż zwykle :/

Ja on 12 września 2012 17:56 pisze...

Ja tez go teraz łykam już około 3 tygodnie i nie zauważyłam żadnych efektów.

butterfly on 12 września 2012 18:34 pisze...

oj super efekty;)

anikowa101 on 17 września 2012 21:53 pisze...

Muszę pomyśleć nad taką kuracją. Moim włosom chyba by się przydało.

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos