Maskę możemy dostać tylko w saszetce (ma ona pojemność 12ml).
Przeznaczona jest do włosów: osłabionych, przesuszonych, matowych, zniszczonych zabiegami fryzjerskimi, niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, niewłaściwą dietą.*
ZAPACH: bardzo delikatny, przyjemny
KONSYSTENCJA: początkowo myślałam, że jeśli to maska, to będzie dość gęsta, kiedy przecięłam saszetkę od razu wylała mi się na dłoń. Konsystencja leista, podobna do szamponu.
DZIAŁANIE: przede wszystkim producent zaleca by trzymać ją na włosach 3-5 minut a następnie spłukać. Ja jednak pozostawiłam ją na około dwadzieścia, dodatkowo zawinęłam włosy w ręcznik.
Włosy stały się bardziej miękkie, lśniące i sypkie. Bałam się, że nakładając zbyt dużą ilość produktu (zużyłam całą saszetkę) będą przyklapłe i tłuste. Nic takiego jednak nie miało miejsca.
Wiadomo, że efekt "regeneracji" utrzymał się tylko do następnego mycia. Poza tym kupowanie saszetek (bo nie znalałam pełnowymiarowej wersji tego produktu) jest bardzo nieekonomiczne, a recenzja nie jest do końca pełna, bo cóż więcej mogę powiedzieć o niej po jednym użyciu?
Uważam, jednak,że to idealne rozwiązanie, kiedy nie chcemy na wyjazd brać całego opakowania produktu.Taka saszetka nie zajmuje wiele miejsca w torbie, a wygładzi, nawilży i choć trochę zregeneruje nasze włosy.
Kupiłam ją za 1,50 w drogerii Jaśmin (w internecie doszukałam się ceny 1zł, więc Jaśmin sporo na nas zarabia:))
*informacje pochodzą z opakowania produktu
Jutro wybieram się kolejny raz do Super Pharm, może tym razem półka z maskami Biovax nie będzie świecić pustkami :)
5 komentarze:
Przydałaby mi się ;)
Ciekawa ta maska. ;D Coraz częściej o nich słyszę i chyba się zdecyduję na ich kupno. <3
Można przynajmniej wypróbować ;)
Bardzo lubię maski do włosów to i tę chętnie wypróbuję :)
jak za taką cenę warto z nią spróbować :]
Prześlij komentarz