Do wyboru były 2 wersje: rozgrzewająca z bawełną i imbirem i bodajże regenerująca z miodem i żurawiną. Z wiadomych powodów padło na tę pierwszą.
Ot co na jest napisane na opakowaniu:
Zimą, skóra rąk wymaga szczególnej pielęgnacji. Wiatr, mróz i duże różnice temperatur nasilają utratę wody i uszkodzenia wartswy lipidowej naskórka, co wywołuje uczucie dyskomfortu i nadmierne przesuszenie.
Ochronny krem do rąk o działaniu regenerująco-natłuszczającym przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dłoni w okresie zimy.
NIE ZAWIERA PARABENÓW
Krem zawiera:
-10% naturalnych olejów (masło SHEA, olej sojowy, olej sezamowy) o właściwościach natłuszczających, regenrujących i pielęgnujących
-4% ekstraktów z bawełny Norweskiej i imbiru
ZAPACH: pachnie imbirem, jak dla mnie wyczuwalny jest jeszcze mentol. Zapach kojarzy mi się z Amolem (kojarzycie taki lek, był chyba na wszystko,. którego kilka kropli lało się na łyżeczkę cukru? :))
KONSYSTENCJA: dość gęsty
DZIAŁANIE: do końca nie wiem jak podejść do tej właściwości rozgrzewającej kremu, ponieważ od samego wcierania czegokolwiek w dłonie, poprzez ruch wydzielają one ciepło. Myślę, że minimalnie dzięki zawartości imbiru może rozgrzewać... na pewno nie jest to taki efekt jak w serum z Evelline :)
Nawilża ręce, przyzwoicie. Nie wiem czy nadawał by się do bardzo suchych dłoni, bo takich nie mam, ale dla mnie jego działanie jest wystarczająco. Wchłania się dość szybko i nie pozostawia lepkiej warstwy.
PLUSY:
-zapach (wiadomo, zależy od gustu, ale mi odpowiada:))
-dodatek naturalnych olejów
-brak parabenów
-niska cena
-przyzowite działanie
MINUSY:
-na pewno nie nadaja się do silnie przesuszonych dłoni
-dostępność
-zapewnienie producenta o 24h formule ochronnej (ja jestem trochę przewrażliwiona na te wszystkie kremy 24h, dezodoranty 48h itd...)
2pack (niestety znajdują się w nim takie same rodzaje kremów, a szkoda) w Kauflandzie kosztował 6,99zł
10 komentarze:
ja ostatnio pisałam o jego bracie żurawinowo-miodowym. wersja rozgrzewająca mnie szczypie (i w ten sposób rozgrzewa)
Ja niestety mam strasznie przesuszone dłonie :(
A o jakie cienie dokładnie Ci chodzi?
A używałaś jakichś z Kobo lub Bell?
Wydaje mi się, że w szafie Essence na pewno znajdziesz taki kolor :)
Nie, niestety nie. Ja z cieniami dopiero zaczynam, tak naprawdę moje jedyne to paletka Sleeka i trójka Inglota (fiolety)których strasznie nie lubie :/
Uwielbiam wszystkie kremy do rąk!
Uwielbiam ten krem do rąk :)
u mnie ten krem się nie sprawdził - nawilżał zbyt słabo i kompletnie nie czułam rozgrzania :(
czyli nie dla mnie, bo mam niestety koszmarnie wysuszone dłonie i muszę mieć coś porządnie nawilżającego :(
ogólnie fajny kremik. Ja akurat problemów z przesuszoną skóa dłoni nie mam, więc myśle, że tu nie byłoby problemu...
kiedyś widziałam te kremy w netto
fajny gadżet :)
Prześlij komentarz