Jakiś czas temu pisałam Wam o truskawkowej soli do kąpieli z Joanny, którą bardzo polubiłam. Będąc wczoraj w drogerii Hebe capnęłam następną wersję zapachową produktu- lawendę. Czy umilacze kąpieli, mimo że dokładnie te same (różni je tylko zapach) wypadły identycznie?
tutaj przeczytacie moja opinię na temat truskawkowej soli: klik!OPAKOWANIE: saszetka zawierająca 100g, którą zużywam na jedną kąpiel
ZAPACH: prawdziwie lawendowy, otulający i odstresowujący
KONSYSTENCJA: drobna sól
OPINIA: kryształki tak samo jak w wersji truskawkowej, dość szybko rozpuszczają się, jednak nie tworzą zbyt piany :( Tu jestem dość zawiedziona, gdyż liczyłam na efekt podobny jak przy truskawce. Kąpiel bardzo odpręża i relaksuje. Mimo tego, sole z Joanny są ostatnio moimi ulubieńcami w kategorii umilaczy kąpieli :)
Polecam w chłodne dni!
W Hebe była jeszcze gruszkowa wersja zapachowa, jednak nie skusiłam się na nią, gdyż nie przepadam za tym owocem w żadnej postaci. Muszę koniecznie upolować zapach sosny.
8 komentarze:
mm..ciekawa
Mnie gruszka by przekonała, bo lawenda ostatnio drażni mój nos :)
W sumie można wypróbować, bo lubię pierdółki kąpielowe ;)
pachnie pewnie super;)
lubię wszelkie umilacze:)
Ja na razie mam sól do kąpieli z Farmony :)
jeden z moich ulubionych zapachów :)
Kamyczek: ja właśnie też :) żałuję, że tej soli nie ma w pełnowymiarowych opakowaniach :)
Prześlij komentarz