Lakiery trzymam w metalowych puszkach (jak widać na zdjęciu).
Zacznę od prawej :
-2 lakiery Miss Sporty Clubbing Colours: 347 i 320. Chociaż na początku uważałam, że gruby płaski pędzelek zupełnie do nakładania lakieru się nie nadaje, zmieniłam zdanie ponieważ robi się to szybko i precyzyjnie. Kolory są głębokie, co do trwałości to myślę, że tak ok 3dni. Lubię je ze wględu na różnorodność odcieni i ten pędzelek
-Wibo Express growth. nr. 58 piękny morski kolor. Ten lakier ma wspomagać wzrost paznokcia, zawiera wapń, proteiny soi oraz witaminy:A,C,E. Utrzymuje się chyba najdłużej ze wszystkich, które posiadam. Dobrze kryje, szybko schnie.
- Essence Multi dimension 66-most wanted (stoi tuż za Wibo). Jak ja to mówię taki kolor błotka . Raczej na jesień czy zimę. Lakier mojej mamy, ale czasem go pokradam :)
-Mięta z biedronki: Eveline nr. 625. Poświęciłam mu osobny post, także tu rozpisywać się nie będę.
-2 lakiery Basic z limitowanki Juicy Fruity: banana i berry blue. Bubelki straszne! po 3 warstwach dalej widać płytkę paznokcia, ale największe zastrzeżenie to takie, że maluję paznokcie nie lakierem a po prostu korektorem zmieszanym z farbą! Ciężko się nakłada szybko odpryskują. Użyłam może 3 razy i teraz leżą sobie na dnie puszki. Raczej już do nich nie wrócę.
-Cracker Lovely. Numer 02. Miłe zaskoczenie, bo dorównuje tym droższym pękaczom. Dlatego nie żałuję że go kupiłam. Nie jestem do końca fanką tego efektu, ale raz na jakiś czas lubię. Najlepiej wygląda według mnie z zielenią bądź ciemnym różem.
-N.Y.C Nail Glosses with Vinyl Shine. Kupiłam go w Pepco, nr 233. Skusił mnie ten winylowy połysk. Ale nie jestem z tego lakieru do końca zadowolona. Jak dla mnie zbyt wodnisty, po 3 warstwach nadal gdzie niegdzie są prześwity. I ma mega dużą pojemność 13,3 ml!
-Dalej lakiery pachnące z My Secret o których również wspominałam w jednej z notek. Niestety czerwony mój ulubiony zresztą musiałam wyrzucić- zgęstniał i nie nadawał się do niczego :(
-Potem kilka sztuk Essence Colour&go o których również pisałam.
-Wibo Extreme Nails nr 40. Nie wiem czy są jeszcze w sprzedaży. Ale miałam taki okres, kiedy bardzo je lubiłam, świetnie kryły, były trwałe i dobrze się nakładały.
-Ostatni lakier to Miss Selene 142. Głęboka, bardzo kobieca czerwień. Lakiery Golden Rose bardzo lubię , ale ze względu na to, że stoiska z tymi lakierami są na drugich końcach miasta, rzadko tam zaglądam. I żałuję bo GR ma naprawdę dobre i tanie lakiery!
I jeszcze pytanie do Was: co zrobić żeby lakiery szybko nie gęstniały i zasychały? czy jest na to sposób? Najgorzej jest z tymi Essence Colour& Go, chyba, że to wina złego przechowywania ich w drogerii?
1 komentarze:
Całkiem spora kolekcja :) A do zgęstniałych lakierów dolej troszkę zmywacza do paznokci i dobrze roztrzep, powinno zadziałać ;)
Prześlij komentarz