A moja kąpiel nie była ani pachnąca ani pełna piany....
Nie pachniało ani troszkę... no może przy otwieraniu saszetki ale nie po wsypaniu jej pod strumień wody.
Piana pojawiła się na chwilę dosłownie kilka sekud po czym zupełnie zniknęła.
Może to i moja wina bo te 75g pudru nie było przeznaczone na prawie pełną wannę wody (taką kąpiel sobie własnie zafundowałam).Nie poczułam też nawilżenia, które deklaruje producent.
I szczerze to się zawiodłam, oczekiwałam, że chociaż zrelaksuje się w pachnącej i relaksującej kąpieli.
A tutaj nic....
Dam szansę jeszcze jej koleżance tj. wersji z pomarańczą i czekoladą i podzielę się również opinią.
Niestety nieopatrznie wyrzuciłam już opakowanie dlatego dołączam zdjęcie z poprzedniego postu.To ta saszetka z różowym napisem.
2 komentarze:
Ciekawie napisałaś notkę :)
Zapraszam do zabawy, zostałaś u mnie tagowana:) http://evecandy.blogspot.com/2011/08/tag-30-pytan-kosmetycznych.html
zostałaś otagowana :) zapraszam do zabawy
http://siouxieandthecity.blogspot.com/2011/08/tag-30-pytan-kosmetycznych.html
Prześlij komentarz