Staram się często zmieniać szampony, żeby moje włosy nie przyzwyczaiły się. Dotąd praktycznie cały czas używałam Head&Shoulders, bo je lubię, ale postanowiłam zrobić małą przerwę od nich i wypróbować czegoś nowego.
Mam bardzo wrażliwą skórę głowy i było kilka szamponów, które powodowały swędzenie i dyskomfort.
Timotei taki nie jest. Jest to szampon, który ma nadawać lśniący blask. I faktycznie u mnie to robi, włosy mam lśniące i miękkie. Nie obciąża ich (co jest bardzo ważne dla mnie bo moje włosy dość szybko przetłuszczają się i myję je praktycznie każdego dnia, a dzięki Timotei zdarza mi się już myć co 2 dni.
Bardzo ładnie pachnie, taką delikatną malinką. Wystarczy odrobina produktu by starczyło na mycie włosów.
Tak więc ja jestem zadowolona, choć podchodziłam do niego sceptycznie :)
Pamiętam że był w promocji w Naturze za 7 czy 8zł.
2 komentarze:
O proszę, nigdy bym nie powiedziała, że Timotei jest taki dobry ;)
fajnie, że nie obciąża:) też myję włosy co dziennie i czasami żałuję, że nie mogę pospać rano tych 15 minut dłużej, więc szukam czegoś, co ograniczy przetłuszczanie pasem:) przetestuję, może ten produkt będzie akurat! ;) pozdrawiam i zapraszam do mnie, ja dopiero zaczynam;)
Prześlij komentarz