Numerem jeden jest bezapelacyjnie gąbka do masażu SYRENA, że ja jej wcześniej nie odkryłam. Świetnie peelinguje, masuje i sprawiła, że moje ciało jest bardziej jędrne i "na swoim miejscu" :)
zdjęcie poglądowe pochodzi ze strony polki.pl
Kolejnymi ulubieńcami jest duet pielęgnacyjny na twarz, który ostatnio stosuję 1-2 razy w tygodniu. Mowa tutaj o peelingu z Dax i masce anty- stress z Ziai. Dzięki temu moja twarz jest gładka, nawilżona i bardziej promienna.
zdjęcie pochodzi ze strony webkupiec.pl
zdjęcie pochodzi ze strony: drogeria.ie
I to tyle, niestety miesiąc nie był pełen kosmetycznych odkryć i wielkich ochów :) Mam oczywiście swoich stałych ulubieńców, ale nie będę wspominać i męczyć Was nimi w każdym miesiącu.
A u Was jak w tym miesiący prezentują się ulubieńcy? :)
11 komentarze:
uwielbiam ta maseczke z ziaji :)
maseczki z ziajki są świetne:)
ja jakos za maseczkami ziaji srednio przepadam
Tez lubię gąbkę Syreny chociaż jak dla mnie nie była ona takim epokowym odkryciem.Ale fajny z niej zdzierak przyznaję.
Ciekawie wygląda ta maska z Ziaji. Tej jeszcze nie miałam.
uzywam oczyszczającej maseczki z tej serii i radzi sobie genialnie:)
www.w-studenckiej-kosmetyczce.blogspot.com
Ja gąbkę na razie testuję. Ciekawa jestem jak u mnie sprawdzi się maseczka z Ziai :)
nic nie używałam, ale u mnie w tym miesiącu też cienko z ulubieńcami :)
i ja lubię oba produkty :)
U mnie też słabo w tym miesiącu z ulubieńcami he,he:))
odpowiadajac na Twoj post- ten krem z avonu i tak powoduje duuużo mniejsze świecenie niż ten z Perfecty, ale może spróbuj tego dziecięcego kremu nivea na kazdą pogodę?:> on z tego co zauważyłam nie powoduje świecenia się skóry:)
Prześlij komentarz