wtorek, stycznia 10, 2012

Lakier do włosów Taft z olejkiem arganowym.

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, stycznia 10, 2012
Lakier do włosów to taki produkt, który koniecznie musi stać u mnie w łazience.
Moje włosy należą do tych z kategorii "ja w jedną one w drugą " dodatkowo wystarczy im odrobina wilgoci, mgła, mżawka i jest mały dramat.

Dlatego już od jakiegoś czasu polubiłam się z Taftem. Próbuję i próbuję różne wersje lakierów (bo powiem szczerze, że pianek nie lubię, żadnych!), ta odpowiada mi chyba najbardziej.

Zacznę od tego, że lakier znajduje się w klasycznym dla tego typu kosmetyków opakowaniu a atomizer zamienia lakier w drobną mgiełkę (za to wielki plus, można stopniować produkt).
Ta wersja 4 stopień utrwalenia (a jest ich 5).

Kilka słów od producenta znajdujących się na opakowaniu:

*Supermocne utrwalenie i uczucie miękkich włosów z kroplą esencji olejku arganowego.
*24-godzinne utrwalenie- bez sklejania włosów. Łatwy do całkowitego usunięcia podczas szczotkowania.
*Nie obciąża włosów, chroni je przed wysuszeniem

Czy super mocno utrwala ciężko stwierdzić. Na pewno nie wytrzyma całonocnej długiej zabawy (np wesela, włosy może nie puszą się aż tak jak zwykle i w miarę trzymają się na miejscu, ale fryzura nie wygląda już tak jak na poczatku. aa może akurat tutaj wymagam zbyt wiele :)) Powiedzmy, że takie wesele przyporządkuje do 5 stopnia utrwalania. Jak na 4 radzi sobie ok :)!

Z pewnością nie obciąża włosów, łatwo jest go wyczesać. Mam pewne "ale" do tego czy lakier do włosów, może chronić przed wysuszeniem? Na pewno może maska, odżywka, pianka (?) ale nie lakier.

Dodatkowo nie można z nim przesadzić, niestety  efekt kasku mamy gwarantowany, najlepiej jest rozpylić odrobinę, wetrzeć delikatnie palcami. Ja używając  lakieru w taki sposób, dodatkowo nadaje  moim włosom więcej objętości.

Nie jest idealny, ale się lubimy.
Chyba że polecicie mi dziewczyny jakiś fajny lakier? :)

4 komentarze:

sauria80world on 10 stycznia 2012 21:12 pisze...

Używałam zielonego Tafta i był ok, ale słyszałam też że Nivea ma dobre lakiery :O

Anonimowy pisze...

Nie lubię lakierów z tafta miałam ten, czarny i teraz biały wszystkie robią mi "łupież"ale każdy ma inny rodzaj włosa:))

procentova on 10 stycznia 2012 22:04 pisze...

Ja niestety nie używam aktualnie lakierów :)
Ale kiedyś używałam Garniera i był nawet ok :)

animru-produktywni on 11 stycznia 2012 14:23 pisze...

oj bardzo nie lubię lakierów.. po nich moje włosy są jak siano :/ już wolę rozwalić fryzurę po 2 godzinach zabawy niż dotykać skorupy z lakieru :)

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos