Ponieważ zużyłam je już całe, spieszę do Was z krótką recenzją.
Zacznę od tego, że mini wersja ma tylko 50ml dlatego starczyło mi go na jakieś 3 tygodnie... Niestety niewiele. Masło dostaje ode mnie wielki plus za zapach ( nie wiem jak pachną inne, ale chyba niedługo wybiorę się w końcu do TBS, żeby zobaczyć co oni tam mają i jak pachnie każda z serii ). Ma gęstą prawdziwie maślaną konsystencję (nie lubię jak balsam nazwany jest masłem...), wchłania się szybko.
Zapach niestety nie pozostaje na skórze (smaruję się wieczorem, rano po nim nie ma już śladu), za to działanie produktu jest jak najbardziej ok! Nawilża jak powinien nawilżać.
Podsumowując:
PLUSY:
-zapach
-nawilżenie
-konsystencja
-proste opakowanie z mocnego plastiku
MINUSY:
-cena... (za 65 zł nigdy nie kupiłabym pełnowymiarowej wersji, wiem, że teraz niektóre zapachy są za 33zł)
-testowanie na zwierzętach (troche więcej napisałam o tym w pierwszej notce dotyczącej całego zestawu)
-parabeny (wiem, że są osoby, które przywiozują do tego dużą uwagę, dlatego może być to wielki minus)
Produkt jest fajny, ale jak za taką cenę myślę, że można znaleźć coś o podobnym działaniu i właściwościach a o wiele tańsze. Dlatego z pewnością kupię sobie teraz jakieś masło z niższej półki cenowej, by porównać je z TBS.
A może Wy polecicie mi coś? :)
3 komentarze:
ciekawa jestem jak pachnie,
o matko cena nie nie nigdy bym się nie zdecydowała na zakup
uwielbiam ten zapach :)
uwielbiam mango :P
Prześlij komentarz