Od razu bardzo przepraszam za te paskudne, ciemne a na dodatek niewyraźne zdjęcia, ale pogoda jest dzisiaj straszna: pada deszcz na przemian ze śniegiem jest ciemno i ponuro :( (właśnie mam za oknem śnieżno-gradową nawałnicę....) Chciałam pokazać Wam mój ulubiony ostatnio manicure, o którym wspominałam we wczorajszej notce:
Ja jeśli maluje sobie paznokcie na codzień, nie przepadam by za efektem brokatu na każdym z nich. Dlatego najczęściej nakładam tylko na jeden panokieć u każdej ręki. Wydaje mi się, że efekt jest wtedy delikatny a zarazem ciekawy. Natomiast jeśli idę na jakąś imprezę czy inne wyjście, wtedy lubię poszaleć :)
Na koniec mam dla Was zdjęcie moich małych zakupów z Natury: zmywacz do paznokci Sensique (już druga butelka, pisałam o nim jakiś czas temu, błyszczyk Essence, korektor Essence (kiedy go trochę poużywam na pewno dodam recenzję i maska z Ziai regenerująca (chociaż miałam kupić tą anti-stress ale nie było, zajrzę przy najbliższej okazji do Rossmanna i tam na pewno zakupię)
A teraz zabieram się za przeglądanie Waszych blogów a potem zabieram za naukę. Miłego dnia!
11 komentarze:
fajne zakupy, lakier ładny
piękne mani :) muszę w końcu kupić Time for romance
Super kolor lakieru:)
też lubię tę maseczkę z ziaji :) Lakier miyo mi nie podchodzi, ale brokatowy essence ślicznie wygląda... ciekawe jak na innym kolorze się prezentuje :)
Piękny kolor lakieru z MIYO
Bardzo fajny mani:)
Ja używam tych brokatowych lakierów, żeby przykryć manikiur nie pierwszej już świeżości np ze startymi końcówkami.Jak nie chce mi się malować od nowa, kładę brokat na wszystkie i spokojnie można nosić kilka dni dłużej:)
a co to są te kupony miłości? ;> pierwsze słyszę :))
lakier z essence <3
http://za-wysoko.blogspot.com/2011/09/o-kuponach-miosci-czyli-mae-diy.html odsyłam tutaj :)
świetnie wygląda, też lubię malować tak pazurki;)
lubię te maseczki z Ziajki:)
Ładniutki kolor!
Prześlij komentarz