wtorek, października 02, 2012

Błoto z Morza Martwego

Autor: chodzpomalujmojswiat o wtorek, października 02, 2012
Cześć dziewczyny! Dziś krótko przedstawię Wam produkt, który chciałam mieć już jakiś czas temu. Mowa o błocie z Morza Martwego. Dzięki mojej Basi, która przywiozła mi go z wakacji, w końcu mam okazję je wypróbować :) W dzisiejszym poście nie pojawi się pełna recenzja produktu, ponieważ używałam go dopiero raz, jednak chcę Wam przedstawić pokrótce właściwości i pewne informacje.
Wybaczcie mi za to brudne opakowanie, ale o zdjęciu przypomniało mi się, kiedy już błotka użyłam :)

Oto garść informacji, pochodzących ze strony ibeauty.pl:

Lecznicze właściwości soli i błota z Morza Martwego były znane i wykorzystywane od tysięcy lat. Z zabiegów nad Morzem Martwym korzystała m.in. ikona starożytnej urody - Kleopatra, która posiadała ogród palmowy w Jerycho, bogaci Rzymianie czy Herod. Morze Martwe to tak naprawdę fontanna młodości, jest dobrze znane jako najlepsze Spa na ziemi.
 
Czarne Błoto z Morza Martwego jest silnie zmineralizowanym mułem, odkładającym się przy brzegach w warunkach intensywnego parowania wody. Zawiera 40 składników mineralnych (potas, wapń, magnez, sód, żelazo, bromki, dwuwęglany, siarczany, chlorki, fluor, jod i inne oraz kaolin – glinka, absorbuje nadmiaru tłuszczu i reguluje łojotok skóry) biorących udział w zdrowotnym metabolizmie komórek. Połączenie tych elementów - pierwiastków i minerałów występujących w wodzie Morza Martwego oraz substancji organicznych - powoduje powstanie niepowtarzalnego środka terapeutyczno-kosmetycznego. 


Zalety stosowania maski z Czarnego Błota:
  • pomaga w walce z tkanką tłuszczową, rozstępami oraz efektem skórki pomarańczowej
  • stymuluje krążenie krwi
  • przyspiesza przemianę materii
  • pomaga usunąć bóle reumatyczne i artretyczne, kontuzje mięśni i stawów, skurcze, stany pourazowe i zwyrodnieniowe
  • oczyszcza, nawilża, działa antybakteryjnie
  • wyrównuje naturalny bilans minerałów w skórze oraz reguluje jej wilgotność do pożądanego poziomu
  • dzięki mikroskopijnym ziarenkom piasku działa jak naturalny peeling
  • reguluje łojotok
Jak stosować błotko z Morza Martwego?

Można nakładać je zarówno na całe ciało, twarz jak i włosy. Ja na razie skusiłam się tylko na maskę na twarz. Po prostu nakładamy błoto jak maskę, następnie pozostawiamy na ok. 10min żeby zaschło. Zmywanie jest dość uciążliwe (polecam gąbeczkę celulozową!). Jeśli mamy ochotę nałożyć je na ciało, wystarczy postępować jak w przypadku twarzy. Stanie i odczekanie 10min w wannie czy pod prysznicem, może być uciążliwe, jednak zapewne warto!

Już po pierwszej aplikacji na twarz mogę powiedzieć, że była ona znacznie gładsza, nawilżona, a pory lekko zmniejszone. Obiecuję więc, że za jakiś czas pojawi się na blogu pełna recenzja tego błota! :)

7 komentarze:

Anonimowy pisze...

Super, skoro już po pierwszym użyciu pory były zmniejszone, to dobrze rokuje na przyszłość!

Ja on 2 października 2012 12:17 pisze...

Maseczka musi być na pewno super :)

anikowa101 on 2 października 2012 14:55 pisze...

Ja już dawno błota nie używałam..

butterfly on 2 października 2012 15:46 pisze...

super;) nie używałam nigdy;)

Karola on 2 października 2012 19:44 pisze...

Na pewno jest super:)

Lady In Purplee on 2 października 2012 20:00 pisze...

Nie ma to jak błotkiem na twarz ;) A tak na poważnie to póki co kusząco brzmi :)

chodzpomalujmojswiat on 3 października 2012 07:43 pisze...

Chwila dla siebie: nie ukrywam, że liczę na zmniejszenie porów i zaskórników :)

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos