W opakowaniu było 36 sztuk różnych owocków: kiwi, jabłko, pomarańcza, arbuz, truskawa w dwóch rozmiarach.
Sprawnie i szybko zahaczony lakier naprawiłam arbuzkami:
Sposób użycia jest bardzo prosty: naklejamy wybranego owocka na lakier, nie trzeba go nawet zabezpieczać dodatkową, przeźroczystą warstwą emalii, gdyż naprawdę przyzwoicie się trzyma (aż za... ale o tym za chwilę). Zawsze pomagam sobie pęsetą lekko dociskając nalepki.
Bardzo fajnie wyglądają na letnich, prawdziwie kolorowych mani, zarówno na dłoniach jak i na stopach.
Jedynym ich mankamentem jest tak naprawdę problem z usunięciem.
Sam zmywacz często nie pomaga, po lakierze śladu już nie ma, naklejka trzyma się dalej uparcie. Co wtedy robię? Próbuję złapać ją pęsetą i zwyczajnie odkleić, nie jest to jednak proste zadanie i trzeba się trochę namęczyć.
Mimo to myślę, że to bardzo fajny, letni pomysł na odświeżenie naszych paznokci, albo jak w moim przypadku S.O.S maskujemy niedoskonałości lakieru.
Naklejki te pochodzą z zeszłorocznej limitowanki Basic, dlatego obawiam się, że nie będą już nigdzie dostępne. Kosztowały jak dobrze pamiętam 3,99 zł, więc cena całkiem przyjazna :)
Lubicie taką formę zdobień paznokci? Jakie wzory chętnie widziałybyście u siebie? :)
6 komentarze:
świetne ;) u mnie w rozdaniu do wygrania takie słodziaki :D
Super:))
Bardzo fajne naklejki,ja takich nie używam.
Ale słodkie.Świetna sprawa.
;) takie owocowo-wakacyjne paznokcie teraz masz ;)
Smakowite:)
Prześlij komentarz