O co chodzi? Uważam, że istnieją produkty, których na swojej kosmetycznej półce mieć nie muszę. W kilku słowach będę próbowała Wam opowiedzieć dlaczego, dzieląc się moimi przemyśleniami i wrażeniami. Dobrze wiem, że niektóre z Was z pewnością zgodzą się z moim stanowiskiem, a inne nie. Z ciekawością przeczytam każdą opinię :)
Na pierwszy ogień pójdzie: MGIEŁKA (SPRAY) do ciała.
źródło: grafika google
Zdjęcie przedstawia chyba najbardziej znane mgiełki Avon, oprócz nich mamy do wyboru również inne firmy np: H&M, SPA energy, jakiś czas temu dostępne były również w sklepie Tchibo.
Uważam, że produkty tego typu (absolutnie nie chodzi mi o konkretną markę) mogę przy swoich zakupach pominąć. Dlaczego?
-przede wszystkim pachną tylko przez chwilę...
-w większości znajduje się alkohol ( co jest fatalne przy używaniu latem, słońce+ alkohol same wiecie)
-niektóre zapachy są fatalne ( to kwestia gustu), ale główne ich zadanie to odświeżenie, a nie wyobrażam sobie odświeżenia duszącym, bardzo mocnym zapachem
-nie mają właściwości odżywczych
Dodam, że swojego czasu sama je stosowałam.Po czasie jednak doszłam do wniosku, że to tylko taki kosmetyczny gadżet i przeżyć bez niego potrafię :)
A jakie jest Wasze zdanie dziewczyny? Lubicie, używacie, a może jak ja nie gustujecie w mgiełkach? :)
9 komentarze:
Ja kiedyś dostawałam te mgiełki od cioci na rózne okazje i musze przyznać że służyły mi jako odświeżacz powietrza ;D Były też spoko zeby się psiknąć po wf. Sama bym nigdy sobie nie kupiła, również uważam że mgiełki są mi kompletnie zbędne.
U mnie marnieje jedna na półce, bo w sumie nie mam pojęcia jakie ma zastosowanie:-)
Ja mgiełek używam żeby zwilżyć ciało i na takie "mokre" kłaść balsam. Lepiej działa :).
ja lubię mgiełki, choć przyznam że to dla mnie trochę zbędny gadżet, bo w kategorii zapach stawiam na dobre perfumy ;))
A ja nie mogę sobie tych mgiełek odmówić :)
sto lat ich nie używałam!
P.S. zapraszam na konkurs Flos-Lek :)
Zamiast tych owocowych wolę takie które wychodzą w limitowankach np letnich jako wzmocnienie wody toaletowej.
http://kosmetykoholizm.blogspot.com/
Nie używam mgiełek, dla mnie jest to bardzo niepotrzebny kosmetyk, te ok 10-15 zl jak w przypadku Avon (nie pamiętam dokładnie ceny) można spożytkować na inny cel ;)
tych nie lubię co na foto ale np mgiełki o zapachu ich perfum np Percive kocham bardzo :)
Prześlij komentarz