Muszę dodać, że we wrocławskim Hebe wcale nie jest tak łatwo ją dostać. Kilka dobrych miesięcy temu widywałam puste półki, kiedy ją kupowałam wzięłam ostatnią sztukę.
OPAKOWANIE: plastikowy słoiczek z dużym otworem dzięki czemu możemy zużyć maskę do samego końca.
CENA: ok 5zł w Hebe
ZAPACH: mleczny, budyniowy i słodki. Bardzo go lubię choć z czasem pewnie będę miała go dosyć...
KONSYSTENCJA: gęsta. Taka właśni budyniowa. W końcu to maska a nie odżywka. Dobrze się ją nakłada i nic absolutnie nie spływa.
ZAPEWNIENIA PRODUCENTA: Dzięki proteinom uzyskanym z mleka, krem nadaje się do każdego rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i nawilżone. Doskonały dla zregenerowania włosów osłabionych zabiegami fryzjerskimi. Sposób użycia: zaaplikować na umyte włosy, zmyć po 20min. Stosować 2-3 x tydz.
MOJA OPINIA: ja najczęściej maskę Kallos stosuję przy metodzie OMO, a także nakładam ją do połowy długości włosów, trzymam chwilę i spłukuję. Zauważyłam, że moim włosom służą wszelkie produkty z proteinami mlecznymi (podobnie było przy masce mlecznej z Biovaxu): są wtedy bardziej miękkie i błyszczące. Maska nie obciąża włosów. Nie powiem, że działanie tego produktu to jakieś wielkie WOW a efekt miękkości i ujarzmienia moich kłaczków utrzymuje się nie wiadomo ile, ale jako maska stosowana co 2-3 dni pozwala mi choć trochę je wygładzić i ujarzmić.
SKŁAD: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Parfum, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolyzed Milk Protein, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
A jakie jest Wasze zdanie o tej masce? :) Wiem, że dostępna jest również wersja miodowa i chyba marchewkowa (widziałam na kilku blogach, ale wydaje mi się, że można je kupić tylko w sieci).
19 komentarze:
Nie miałam jej, ale czytałam o niej dużo dobrego ;) Kto wie, może się skuszę .
Kocham jej zapach;)
ja ją bardzo lubię, chociaż nie robi z moimi włosami jakichś cudów :)
Przypomina mi latte od Biovax, a po używaniu jej przez 1,5 roku na okrągło mam dosyć wszelkich proteinowych specyfików;)
yzma87- wiem właśnie, że z proteinami łatwo jest przesadzić...
nie miałam ale na nią poluje ale nigdzie u siebie niestety nie mogę jej dorwać ;/
nigdy w Hebe nie widziałam, a może nie zwróciłam uwagi :O
Nie miałam jeszcze żadnej z tych masek
Zastanawiam się nad jej kupnem, o ile będzie w Hebe :D
dla mnie maska nic specjalnego nie daje, ale w sumie za ta cene i tak nie jest zle... :)
jeszcze nie miałam, ale kupię jak pokończę zapasy ;)
Właśnie ją kupiłam :)
Bardzo ją lubię za niezłe działanie, przepiękny zapach, bardzo dobrą cenę. Jedyne co mi przeszkadza to niezbyt poręczne i wygodne opakowanie.
Miałam tą maseczkę,niestety u mnie się nie sprawdziła:/
Nie miałam, ale wiele o niej czytałam. Nawet jej u mnie nie ma,więc jej nie sprawdzę.
Ja ją lubię fajnie wygładza, chociaż ja zawsze nakładam ją na dłużej:)
Pierwsze widzę, pierwsze słyszę ;-)
Bardzo lubię tą maseczka leży sobie w moich zapasach :)
ja uwielbiam tą maskę! mam już drugie opakowanie, ale nie używam jej non stop pod rząd, aby włosy się za bardzo nie przyzwyczaiły
Prześlij komentarz