piątek, kwietnia 12, 2013

Mini recenzja L'Occitane: Immortelle drogocenny krem na noc

Autor: chodzpomalujmojswiat o piątek, kwietnia 12, 2013
Dziś przyszedł czas na mini recenzję ostatniego produktu jaki znajdował się w koszyczku L'Occitane. Mowa  o drogocennym kremie na noc. Produktu tego nie testowałam ja, a moja mama. Dlaczego? Staram się nie używać do twarzy niczego innego poza nawilżaczami przepisanymi przez dermatologa. Moja mama natomiast z przyjemnością podjęła się wyzwania zwłaszcza, że jej skóra jest dość wymagająca...




Standardowa pojemność kremu to 50ml i musimy za niego zapłacić 260zł. Miniaturka zawiera 15ml także całkiem sporo.

OPAKOWANIE: szklany słoiczek z ciemnego szkła. Gdy mam skończy krem to na pewno dobrze umyję opakowanie i wykorzystam po raz drugi :)

ZAPACH: no przyznam szczerze, że mamie się bardzo nie podoba. Zresztą mi również nie przypadł do gustu. Ciężko mi w ogóle do czegoś go porównać...

ZAPEWNIENIA PRODUCENTA: Jedwabisty krem odwracający proces wiotczenia skóry, wynikający z upływu czasu. Skóra jest wzmacniana w czasie kluczowego etapu nocnej odbudowy. Dowiedziona skuteczność: Po przebudzeniu skóra jest odbudowana (96%) i zregenerowana (92%), zmarszczki są mniej widoczne (88%). Noc po nocy skóra jest gładsza (82%) i jędrniejsza (78%)*. *Czterotygodniowy test konsumencki z udziałem 49 kobiet.

OPINIA MOJEJ MAMY: na początku chcę wspomnieć, że skóra twarzy mojej mamy  jest b.sucha. Potrzebuje naprawdę konkretnego nawilżenia. Poza tym ma skłonność do zaczerwienień i jest wrażliwa (np. krem na noc AA ją podrażnił...). Moja mama stwierdziła już po pierwszym użyciu, że ten krem faktycznie działa. Twarz była nawilżona, odżywiona i gładsza. Produkt jej nie podrażnił. Dodała również, że gdyby nie zapach to stałby się jej ulubieńcem.

A jakie jest Wasz zdanie o tym kremie? :)

9 komentarze:

Basia Retro Mama on 12 kwietnia 2013 11:46 pisze...

mnie niestety podrażniał

Ja on 12 kwietnia 2013 12:06 pisze...

Mój Mąż go używa i powiedział,żę pachnie jak pokrzywa jak zioła.

Kaprysek on 12 kwietnia 2013 14:35 pisze...

Mnie jakoś kosmetyki L'O nie kręcą ;/

Lady In Purplee on 12 kwietnia 2013 17:16 pisze...

Mnie najwyraźniej zapycha, ale oddam go swojej mamie, która ma podobną cerę do Twojej :)

Lady In Purplee on 12 kwietnia 2013 17:17 pisze...

W sensie do cery Twojej mamy ;)

butterfly on 12 kwietnia 2013 17:54 pisze...

będę pamiętać o tym kremie;)

sauria80world on 12 kwietnia 2013 20:02 pisze...

nie ufam tej firmie hehe

Paubia on 12 kwietnia 2013 20:04 pisze...

Tylko cena odstrasza ;)

PureMorning on 12 kwietnia 2013 22:25 pisze...

nie używałam tego kremu.

Prześlij komentarz

Flickr

 

Chodź pomaluj mój świat Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos